Kasia urodziła się w zakładzie karnym. Wraz z mamą trafiła później do schroniska, gdzie próbowały zacząć nowe życie. Choć matka dziewczynek starała się zapewnić im opiekę i porządek w mieszkaniu, jej partner – ojciec dzieci – regularnie stosował przemoc wobec rodziny. Bił matkę i dziewczynki, aż w końcu uciekł, zabierając wszystkie oszczędności.
To był moment, w którym sytuacja całkowicie się załamała. Matka, zmagająca się z uzależnieniem i poczuciem bezradności, nie poradziła sobie. Policja odebrała dzieci w stanie zaniedbania – brudne, głodne i przerażone.
W szpitalu dziewczynki odzyskały poczucie bezpieczeństwa. Basia gwałtownie zaufała pielęgniarkom, Kasia wciąż jest nieufna, ale coraz częściej uśmiecha się do dorosłych. Obie mogłyby już zostać wypisane. Jednak ich mama – świadoma swojej trudnej sytuacji i słabości – sama poprosiła o umieszczenie córek w rodzinie zastępczej. Wiedziała, iż to dla nich jedyna szansa na normalne dzieciństwo.
Dziś wszystko zależy od znalezienia odpowiednich opiekunów. MOPR w Poznaniu prowadzi pilne poszukiwania rodziny, która przyjmie do siebie obie dziewczynki. Nie chcą ich rozdzielać – Kasia i Basia są ze sobą bardzo związane.
Szukane jest miejsce, w którym będą mogły czuć się bezpieczne, mieć swoje łóżeczka, zabawki i pewność, iż nikt nie zrobi im krzywdy.
Osoby, które mogłyby stworzyć dom pełen troski dla Kasi i Basi, proszone są o pilny kontakt z MOPR-em:
505 747 862
[email protected]
Każdy dzień zwłoki oznacza dla dziewczynek kolejną noc w szpitalu, który – choć bezpieczny – nie zastąpi prawdziwego domu. Możliwe, iż gdzieś w Poznaniu czeka na nie właśnie ta rodzina, której potrzebują

1 godzina temu












