Dwie minuty zabrakło do zwycięstwa

Przez większą część meczu żadna z drużyn nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza rywali. Dopiero końcówka przyniosła prawdziwe emocje. W 88. minucie prowadzenie Dębowi dał Michał Gralecki, skutecznie kończąc szybką akcję gospodarzy. Gdy wydawało się, iż komplet punktów pozostanie w Dąbrowie, w ostatnich sekundach meczu Bocian doprowadził do wyrównania, ustalając wynik na 1:1.

Pozostał pewien niedosyt, bo obie drużyny walczyły dziś o trzy punkty – mówił po meczu Bartłomiej Dworakowski, trener KP Bocian Boćki.

Stwierdził, iż w pierwszej połowie przewagę miał Dąb, natomiast w drugiej to jego zespół stworzył sobie lepsze sytuacje, w tym rzut karny, którego niestety nie wykorzystał.

W końcówce musieliśmy gonić wynik, ale zespół pokazał charakter i został za to nagrodzony. Remis uważam za sprawiedliwy – podsumował.

Z podobnym niedosytem kończył mecz trener Dębu, Jacek Markiewicz.

Spotkały się dwa zespoły, które wiedziały, o co grają, czyli o bardzo ważne trzy punkty – skomentował.

Dodał, iż mecz mógł się podobać kibicom, gdyż było sporo emocji i ładnych akcji.

Zabrakło nam dosłownie dwóch minut, by cieszyć się ze zwycięstwa. Mimo wszystko wierzę, iż w kolejnych meczach nasza forma pójdzie w górę – podsumował

Dąb wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. Przed nimi jeszcze dwa mecze rundy jesiennej i przerwa na podbudowanie formy.

LKS Dąb Dąbrowa Białostocka – KP Bocian Boćki 1:1 (0:0)

{youtube}0LQNuehNKAY{/youtube}

{gallery}zdjecia/2025/październik/77/{/gallery}