Dziewiąta porażka z rzędu, ale powiało optymizmem (WIDEO)

6 miesięcy temu
Po blisko dwu miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, w dobrym stylu wrócił do gry lider zespołu z Łańcuta, Tyler Cheese. (Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar)

Muszynianka Domelo Sokół przegrał już po raz dziewiąty z rzędu. Zespół z Łańcuta mimo porażki w Ostrowie Wielkopolskim, zaprezentował się z dużo lepszej strony niż w poprzednich meczach co może napawać optymizmem. Zwłaszcza, iż teraz przez ekipą trenera Marka Łukomskiego cztery z rzędu przed własną widownią, a po kontuzji, po blisko dwóch miesiącach, w dobrym stylu wrócił do gry lider Tyler Cheese.

KOSZYKÓWKA. ORLEN BASKET LIGA

W meczu w Ostrowie Wlkp. w szeregach ekipy z Łańcuta zabrakło tylko Artura Łabinowicza i Delano Spencera (jego absencja związana jest z limitem obcokrajowców – wariant z sześcioma obcokrajowcami w składzie, wiąże się z wpłaceniem kwoty 200 tys. złotych do kasy PLK).

Większe ubytki były po stronie gospodarzy. Nie było lidera zespołu, łotewskiego rozgrywającego Aigarsa Skele, który leczy kontuzję, a na domiar złego dla gospodarzy pod dwóch minutach gry urazu stawu skokowego nabawił się Litwin Arunas Mikalauska i już na boisku się nie pojawił. W trakcie meczu problemy ze zdrowiem pojawiły się też u Michała Chylińskiego (zagrał tylko 7 min.). Już wcześniej było wiadomo, iż do końca sezonu nie wystąpi już kapitan Arged BM Stali, Damian Kulig. Przeszedł już operację kolana i stąd pomysł na ściągnięcie Tomasza Gielo. Dla byłego reprezentanta Polski niedzielny mecz był debiutem. Widać było jeszcze co zrozumiałe, brak zgrania, ale swoje w defensywie zrobił – 15 zbiórek.

Mecz rozpoczął się od „trójek” Filipa Struskiego i Terrella Gomeza, a po kontrze Tylera Cheese’a goście wygrywali już 8:2. Później niemal w pojedynkę odpowiadała Litwin, Laurynas Beliauskas. Gdy rozkręcił się urodzony w Podgoricy, Nemanja Djurisić to gospodarze byli już na prowadzeniu 19:16. Drugą kwartę miejscowi rozpoczęli od serii 9:0 i po kolejnym trafieniu Djurisicia wygrywali 28:18, a za chwilę 32:20. Ekipa z Łańcuta z niezawodnym Cheesem (17 pkt do przerwy) zaczęła niwelować dystans. Zbliżyła się na trzy „oczka” ale tuż przed przerwą trafił za trzy David Brembly i gospodarze mieli 6 pkt przewagi (43:37). Trzecią kwartę goście rozpoczęli od czterech punktów z rzędu, ale odpowiedź rywali była natychmiastowa. Miejscowi prowadzili 50:41. Do Cheese’a, który w drugiej połowie zdobył tylko sześć punktów dołączył Milivoje Mijović. Przewaga ekipy z Wielkopolski zaczęła topnieć, a po trafieniu zza linii 6,75 m Filipa Struskiego był remis (60.60). W zespole z Łańcuta rozkręcił się też Ike Nwamu (do przerwy tylko punkt). Na niespełna 4 min przed końcem goście przegrywali 72:75. Wówczas jednak przebudził się Łotysz Ojars Silins, który w IV kwarcie zdobył 11 pkt i Nemanja Djurisić. Czarnogórzec w ostatnich trzech minutach zdobył dziewięć punktów. Gospodarze zanotowali serię 10-0 (85:72) i kontrolowali już wydarzenia na parkiecie.

Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 89:77 (19:18, 24:19, 19:23, 25:17)

Stal: Beliauskas 18 (3×3, 7 a., 5 s.), Mikalauskas 0, Brembli 14 (3×3), Silins 15 (1×3), Sulima 5 oraz Chatman 4 (6 a), Sewioł 2, Chyliński 0, Załucki 0, Gielo 13 (1×3, 15 zb.), Durisić 18 (3×3, 8 zb.).

Trener Andrzej Urban.

Sokół: Gomez 13 (3×3, 5 a.), Cheese 23 (1×3, 4 p), Nwamu 13 (3 s., 4 p.), Struski 7 (2×3, 6 zb.), Kemp 4 (8 zb.) oraz Mijović 12 ( 6 zb.), Kroczak 2, Nowakowski 3 (1×3).

Trener Marek Łukomski.

Sędziowali: M. Kowalski, M. Kuzia, M. Nawrocki. Widzów: 3050.

Idź do oryginalnego materiału