Cześć! Mam na imię Dziubuś i chcę Wam opowiedzieć moją niezwykłą historię. Wszystko zaczęło się 24 marca, kiedy razem z szóstką moich jajkowych braci wyruszyliśmy w podróż. Zostaliśmy przywiezieni do pewnego ciepłego i gwarnego miejsca – do grupy Montessori w Przedszkolu nr 14 „Muzyczna Kraina” przy ul. Marii Skłodowskiej- Curie 41 w Inowrocławiu. Tam czekała na nas wylęgarka – takie specjalne urządzenie, które pomaga jajkom stać się kurczaczkami. Od razu poczułem, iż to będzie wyjątkowy czas. Dzieci z grupy były przemiłe – codziennie mnie obracały, dolewały wody do inkubatora i dbały o temperaturę, żebym czuł się jak najlepiej. A ja? Grzałem się, słuchałem ich głosów i... rósł we mnie pomysł. Dzień za dniem mijał, a ja w środku robiłem się coraz większy i silniejszy. I w końcu, 7 kwietnia, uznałem, iż czas zrobić niespodziankę! Najpierw zacząłem delikatnie stukać od środka. Słyszałem, jak dzieci przyciszają głosy i podchodzą bliżej. Serduszko biło mi jak szalone, ale wiedziałem, iż dam radę. Jeszcze kilka stuknięć, kilka pisków… i TRACH! – pękła skorupka! Światło, dźwięki, dziecięce okrzyki euforii – wszystko było takie nowe! Tak właśnie wyklułem się ja – Dziubuś! Od tej po
