Granit Bychawa - Orlęta Radzyń Podlaski 0:5 (0:1)Bramki: Pęcak 21, Mróz 50, Cudowski 52, Lesiuk 82, Daniłosio 88Orlęta: Nowak – Szatała, Pendel, J. Rycaj (46 Grochowski), Miszta, Mróz (61 Daniłosio), Cudowski (72 Lewczuk), Pęcak, Wiewiórek, Korolczuk, Malec (46 Obroślak). Orlęta do Bychawy pojechały osłabione brakiem Karola Rycaja z powodu kontuzji. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. W 17. minucie z rzutu wolnego uderzył Krzysztof Cudowski – prosto w bramkarza gospodarzy. Cztery minuty później bramkę dla Orląt zdobył Cezary Pęcak. To tyle, jeżeli chodzi o pierwszą połowę. Nim kibice dobrze się rozsiedli na trybunach, w drugiej połowie już było 2:0 Radzynian. Na listę strzelców wpisał się najlepszy strzelec biało-zielonych Jan Mróz. Dwie minuty później było już 3:0 za sprawą bramki zdobytej przez Krzysztofa Cudowskiego. Orlęta starały się kontrolować wydarzenia na boisku. W 82. minucie podkreśliły swoje supremację bramką Pawła Lewczuka po podaniu Tomasza Wiewiórki. To nie był koniec strzeleckich popisów Radzynian. Na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry na 5:0 podwyższył Jakub Daniłosio. W trzech wiosennych meczach drużyna trenera Roberta Chmury w czterech meczach zdobyła dziesięć punktów, strzelając rywalom piętnaście bramek, tracąc tylko dwie. Oby tak dalej. W niedzielę do Radzynia przyjedzie Gryf Gmina Zamość.
