Żużlowcy Stelmetu Falubazu Zielona Góra wygrali z Włókniarzem Częstochowa XX:XX w meczu dziewiątej kolejki PGE Ekstraligi.
Spotkanie zaczęło się od remisu. Pewnie zwyciężył Piotr Pawlicki przed swoim bratem Przemysławem, Jarosławem Hampelem oraz Madsem Hansenem.
W biegu juniorskim Falubaz wygrał 5:1, choć musiał sobie to wywalczyć na dystansie. Niemal od początku prowadził Damian Ratajczak, do którego z czasem dołączył Oskar Hurysz, który musiał bić się z Kacprem Halkiewiczem. Defekt już na początku zanotował natomiast Franciszek Karczewski. 8:4 dla zielonogórzan.
Start trzeciego wyścigu wygrał Kacper Woryna, którego na dystansie zaciekle gonił Leon Madsen. Duńczyk dopiął swego pod koniec drugiego okrążenia. Jako iż na trzeciej lokacie przyjechał Jonas Knudsen, a stawkę zamknął Wiktor Lampart, to zielonogórzanie wygrali 4:2 i prowadzili już 12:6.
W czwartym biegu dla odmiany to goście wyraźnie lepiej wyglądali – Karczewski i Jason Doyle podwójnie prowadzili od startu do mety, zostawiając Rasmusa Jensena i Hurysza daleko w tyle. Po pierwszej serii startów 13:11 dla Falubazu.
Start gonitwy nr 5 niespodziewanie padł łupem Hansena, którego na dystansie gonił Prz. Pawlicki. W końcu na ostatniej prostej zawodnik Falubazu minimalnie wyprzedził rywala! Trzeci przyjechał Knudsen, a dopiero ostatni był Doyle. 4:2 i 17:13 dla zielonogórzan.
W szóstym wyścigu najszybszy był Piotr Pawlicki, za jego plecami przyjechał Ratajczak, a tylko jeden punkt wywalczył Madsen, który na dystansie musiał uporać się z Lampartem. Remis 3:3 i 20:16.
Bieg nr 7 – w nim kapitalnie pierwszy łuk rozegrał Woryna, który założył całą stawkę. Za żużlowcem Włókniarza przyjechali obaj zielonogórzanie – Hampel i Jensen – ale żaden z nich nie mógł mu zagrozić. Stawkę zamknął Halkiewicz, zatem 3:3 i 23:19 dla Falubazu.
W ósmej gonitwie mieliśmy pierwszy tego dnia upadek – na wejściu w pierwszy łuk zetknęli się Doyle i Hurysz, ten drugi wylądował na torze. Arbiter podjął decyzję o powtórce w pełnym składzie. W niej wyraźnie zwyciężył Madsen, ale za jego plecami przyjechali do mety obaj częstochowianie – Doyle i Hansen; Hurysz daleko w tyle. Kolejny remis i 26:22.
W biegu dziewiątym kapitalnie wystartował Piotr Pawlicki, ale błyskawicznie znalazł się przed nim Hampel. Cenny jeden punkt dowiózł natomiast Jensen, zatem 4:2 dla Falubazu i jego przewaga urosła do sześciu punktów (30:24).
Na koniec trzeciej serii startów najlepiej spod taśmy wyskoczył Przemysław Pawlicki, ale błyskawicznie połknął go piekielnie szybki Woryna. Trzeci przyjechał Knudsen, a ostatni – Karczewski, więc remis i 33:27 dla gospodarzy.
W jedenastym wyścigu niespodziewanie start wygrał Knudsen, który przez cały wyścig musiał bronić się przed atakami szybkiego Piotra Pawlickiego. Młody Duńczyk zdołał obronić pierwsza lokatę, ale za to Hampel nie zdołał wydostać się z ostatniego miejsca. 3:3 i 36:30.
Bieg dwunasty to zacięta walka Prz. Pawlickiego i Woryny. Na pierwszym okrążeniu obaj wymieniali się ciosami, aż pierwszą lokatę ustabilizował zawodnik Falubazu. Trzeci do mety przyjechał Ratajczak, a ostatni – Karczewski. Zielonogórzanie wygrali 4:2 i prowadzili już 40:32.
Tuż przed biegami nominowanymi kapitalną szybkość pokazał Madsen, który na pierwszym okrążeniu minął obu rywali. Spokojny remis Falubazu, bo Jensen przyjechał na końcu stawki. 43:35 dla zielonogórzan na dwa biegi przed końcem.
W gonitwie nr 14 z początku podwójnie prowadzili Pi. Pawlicki i Hansen, ale w pewnym momencie jednego po drugim wyprzedził Hampel, pieczętując tym samym meczowe zwycięstwo Falubazu. 3:3 i 46:38.
Zielonogórzanie mogli zakończyć mecz podwójnym triumfem Madsena i Prz. Pawlickiego, ale ten drugi na dystansie spadł na trzecią lokatę. Ostatecznie 4:2 w ostatnim biegu i Falubaz pokonał częstochowian 50:40.
Punkty dla Falubazu: Leon Madsen 13+1, Przemysław Pawlicki 11, Jarosław Hampel 9+1, Jonas Knudsen 6+1, Damian Ratajczak 6, Rasmus Jensen 3+1, Oskar Hurysz 2+1, Michał Curzytek ns.
Punkty dla Włókniarza: Piotr Pawlicki 14, Kacper Woryna 12, Mads Hansen 6+2, Jason Doyle 4+3, Franciszek Kaczewski 3, Kacper Halkiewicz 1, Wiktor Lampart 0, Phillip Hellstroem-Bangs ns.