Felieton W. Kaniuki: W czym może nam pomóc PFRON w 2025 roku?

2 tygodni temu

Od lat obserwuję, jak słowo „wsparcie”, odmieniane przez wszystkie przypadki, zderza się z prozą życia osób z niepełnosprawnościami. O ile w dokumentach, prezentacjach i tabelkach wygląda to znakomicie, o tyle w codzienności – jakże często kuleje. Dosłownie i w przenośni. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) – instytucja, która w założeniu ma być fundamentem rehabilitacji społecznej i zawodowej, staje się często formalnym pośrednikiem między pieniędzmi a rzeczywistymi potrzebami.



Diagnoza: PFRON bez upiększeń

Z danych opublikowanych na stronie niepelnosprawni.pl wynika, iż PFRON kontynuuje program „Partnerstwo dla osób z niepełnosprawnościami”, w ramach którego przekaże w 2025 roku ponad 95 milionów złotych organizacjom pozarządowym działającym na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Jego celem jest wspieranie zatrudnienia, aktywności społecznej, asystencji, terapii, a choćby usług prawnych i psychologicznych.

To część szerszego planu, w którym funkcjonują też inne obszary, w których działa PFRON. Mam tutaj na myśli takie programy, jak: „Samodzielność – Aktywność – Mobilność!”, „Dostępna przestrzeń publiczna”, „Wyrównywanie różnic między regionami III”, a także sieć CIDON-ów – centrów informacyjno-doradczych. Ale tu pojawia się pytanie: czy ta imponująca mozaika programów rzeczywiście składa się w spójną całość? Bo z punktu widzenia osoby, która żyje z niepełnosprawnością – nie w Warszawie, nie w Krakowie, ale np. w Brzozowie, Kętrzynie, Hrubieszowie czy choćby naszej Iławie – rzeczywistość wygląda zgoła inaczej. Dostęp do usług? Ograniczony. Organizacje partnerskie? Nieliczne. Środki? Rozdysponowane zanim zdążysz wypełnić wniosek. To loteria geograficzno-administracyjna.

Przykład z życia: „Niepełnosprawny z urzędu”

Michał, 29-latek mieszkający w maleńkiej miejscowości, technik komputerowy po zdanej maturze, z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Chciał skorzystać z programu aktywizacji zawodowej – dofinansowanie do stanowiska pracy, możliwość odbycia szkoleń. Problem? W jego powiecie nie ma żadnej organizacji, która realizuje ten program. Ośrodek pomocy społecznej odesłał go do urzędu pracy, ten – do wojewódzkiego PFRON-u, a tam usłyszał: „program nie działa w pańskim regionie”. Zrezygnował. Dorabia dziś na „czarno”, składając komputery dla znajomych. Nie zabrakło mu chęci. Zabrakło systemu.

Przykład z życia: „Asystent-widmo”

Pani Teresa z małego miasteczka na Pomorzu korzystała z usług asystenta osobistego osoby z niepełnosprawnością przez dwa lata. Dzięki temu mogła jeździć do lekarza, na rehabilitację, robić zakupy, a choćby uczestniczyć w lokalnych wydarzeniach. Program finansowany z resortowych środków. W 2024 roku gmina nie przystąpiła do naboru – bo nie miała kadry ani środków na wkład własny. Efekt? Pani Teresa została sama. Wózek elektryczny stoi, bo nie ma kto pomóc w wyjściu z domu. Zdaję sobie sprawę, iż akurat asystentura osobista nie do końca leży w gestii i kompetencji Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Przytoczyłem ten przykład jednak tutaj w bardzo konkretnym celu. Zależy mi bowiem na ukazaniu pewnego paradoksu – ten sam rodzaj wsparcia często jest różnie dostępny w poszczególnych regionach Polski. A choćby – jak mogliście przeczytać w felietonie „Obraz asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami w praktyce. [Analiza rzeczywistości i dążenie do ideału]” z marca 2025 roku – różnica ta może być także widoczna między gminami, a choćby miastami, tego samego powiatu. A zatem – do jakiego stopnia to, co zaplanowane, pokrywa się z tym, co realnie dostępne?

Między systemem a rzeczywistością

W dokumentach wygląda to imponująco: rozbudowana oferta, nowoczesna strona internetowa PFRON, mapy interaktywne, tabele, konkursy. W życiu – długie oczekiwanie, brak dostępnych usług w regionie, uzależnienie od „projektów”, które mają początek i koniec. Nie ma stabilności. Nie ma przewidywalności. Nie ma systemu. PFRON działa zadaniowo. Realizuje projekty, które punktowo zmieniają sytuację. Ale to nie jest model trwałego wsparcia społecznego – to system grantów, który wymaga od osób z niepełnosprawnościami cierpliwości, pokory i umiejętności poruszania się w gąszczu biurokracji. Znam ludzi, którzy zrezygnowali z dofinansowań na sprzęt tylko dlatego, iż nie byli w stanie uzyskać odpowiednich zaświadczeń w terminie. A potem usłyszeli: „proszę spróbować za rok”.

Co zatem działa, a co nie?

Do form wsparcia, które niewątpliwie działają, należy z pewnością zaliczyć:

  • CIDON-y – dostępne punkty informacyjno-doradcze z szeroką ofertą wsparcia i doradztwa;

  • Program „Aktywny samorząd” – zwłaszcza moduły wspierające edukację i niezależne życie;

  • Dofinansowania do zakupu wózków, samochodów, adaptacji mieszkań;

  • Asystencja – tam, gdzie samorząd aktywnie uczestniczy w programie (choć tutaj – jak już wcześniej zaznaczyłem – mają miejsce gigantyczne zastrzeżenia);

  • Transport door-to-door – w kilku miastach realizowany wzorcowo (np. Gdynia, Poznań, Lublin).

Z całą pewnością natomiast nie działa (albo działa źle):

  • Brak ciągłości usług – projekty asystenckie często kończą się po 12 miesiącach;
  • Uzależnienie od gmin – w małych miejscowościach brak jest operatorów;
  • Przerost biurokracji – wymagania proceduralne blokują osoby, które najbardziej potrzebują pomocy;
  • Brak dostępnego systemu komunikacji – infolinie są rzadko dostępne dla osób niesłyszących lub z niepełnosprawnością intelektualną;
  • System orzecznictwa – niejednolity, przestarzały, nie uwzględniający realnych potrzeb.

Spojrzenie systemowe: PFRON a polityka państwa

W 2025 roku budżet PFRON sięga ok. 1,6 miliarda złotych. To ogromne pieniądze. Ale gdy przyjrzymy się, jak są wydawane – dostrzeżemy, iż gros z nich trafia do organizacji, które „umieją pisać projekty”, mają odpowiednią kadrę i struktury. To często te same fundacje, ci sami beneficjenci, te same miasta. To nie jest zarzut wobec tych organizacji – one wykonują ogrom pracy. Ale efekt uboczny to wykluczenie mniejszych inicjatyw, które działają skutecznie, ale nie mają czasu ani ludzi na „konkursową papierologię”. Potrzebujemy decentralizacji. Potrzebujemy systemu, który premiuje skuteczność i trwałość, a nie tylko umiejętność wypełniania formularzy.

A czego jeszcze naprawdę potrzeba?

Prawdziwe wsparcie to nie jest konkurs grantowy. To długofalowa, przewidywalna obecność instytucji w życiu człowieka.

Dlatego warto niewątpliwie zabiegać o:

  1. Ujednolicenie systemu orzecznictwa – jeden system, jasne kryteria, automatyczna aktualizacja danych;
  2. Asystencja osobista jako usługa publiczna – dostępna tak samo jak edukacja czy transport;
  3. Ustawowe zobowiązanie gmin do współpracy z PFRON-em – z konkretnym wsparciem finansowym;
  4. Zatrudnienie osób z niepełnosprawnościami w PFRON i OPS – kto lepiej zrozumie potrzeby beneficjenta niż ktoś, kto sam to przeżył?;
  5. Stały fundusz wsparcia niezależnych NGO – bez konieczności startowania co roku w konkursach;
  6. Dostępna komunikacja – tłumaczenia PJM, język łatwy, infolinie z czatem, formularze elektroniczne przystosowane do screenreaderów;
  7. Rady konsultacyjne złożone z samych osób z niepełnosprawnościami – oceniające skuteczność działań.

PFRON w 2025 roku oferuje natomiast nam chociażby Program „Partnerstwo dla osób z niepełnosprawnościami” – edycja 2025, którego budżet to ponad 95 mln zł. Ma on na celu poprawę funkcjonowania osób z niepełnosprawnościami w życiu społecznym i zawodowym. W ramach programu Fundusz proponuje nam następujące działania wspierające:

  1. Zatrudnienie osób z niepełnosprawnościami (aktywizacja zawodowa);

  2. Rehabilitację społeczną – w tym działania integrujące, edukacyjne i rozwijające samodzielność;

  3. Rehabilitację zawodową – szkolenia, przygotowanie do pracy, wsparcie w miejscu zatrudnienia;

  4. Terapie specjalistyczne – np. terapię zajęciową, psychoterapią, rehabilitację ruchową;

  5. Asystencję osobistą – wsparcie w codziennych czynnościach i organizacji życia;

  6. Pomoc prawną – konsultacje i doradztwo prawne;

  7. Pomoc psychologiczną – wsparcie emocjonalne i terapeutyczne;

  8. Wsparcie środowiskowe – tworzenie warunków do niezależnego funkcjonowania w społeczności lokalnej.

O dofinansowanie w ramach programu mogą ubiegać się organizacje pozarządowe (NGO) oraz fundacje i stowarzyszenia statutowo zajmujące się pomocą osobom z niepełnosprawnościami. Projekty są realizowane od 1 kwietnia 2025 do 31 marca 2026 roku, a ich wysokość dofinansowania wygląda następująco:

  • Minimalna wartość projektu: 100 000 zł;
  • Wkład własny: co najmniej 10 proc. wartości projektu.

Dodatkowo PFRON kontynuuje w 2025 roku także inne programy, takie jak:

  1. „Samodzielność – Aktywność – Mobilność!”:

  2. Dofinansowanie do zakupu samochodu osobowego;

  3. Dofinansowanie do zakupu mieszkania;

  4. Wsparcie w przystosowaniu mieszkań do potrzeb osób z niepełnosprawnościami,

  5. Program „Aktywny Samorząd”:

  6. Dofinansowania do:

    • zakupu wózków inwalidzkich o napędzie elektrycznym;

    • oprzyrządowania samochodu;

    • edukacji na poziomie wyższym;

    • kursów prawa jazdy.

  • Program „Wyrównywanie różnic między regionami III”:
  1. Wsparcie dla gmin i powiatów w zakresie:

    • likwidacji barier architektonicznych;

    • zakupu autobusów i busów do przewozu osób z niepełnosprawnościami;

    • modernizacji obiektów publicznych;

  2. CIDON – Centra informacyjno-doradcze dla osób z niepełnosprawnościami:
  3. Indywidualne doradztwo:

    • prawne;

    • psychologiczne;

    • społeczne;

    • zawodowe,

  4. Pomoc w poruszaniu się po systemie wsparcia i programach PFRON.

A Wy – z jakiego wsparcia skorzystaliście?

Czy programy PFRON rzeczywiście coś zmieniły w Waszym życiu? A może wszystko rozbija się o adres zameldowania, znajomość przepisów albo o to, czy ktoś „zajmie się Wami projektowo”? Podzielcie się swoją historią – może stanie się ona inspiracją do kolejnego felietonu. Zachęcam do kontaktu mailowego – w tej i każdej innej sprawie. 😊

Wojciech Kaniuka, [email protected]

Idź do oryginalnego materiału