Filip Czamański z Żychlewa to "Pan Laserek". Razem ze swoją dziewczyną Basią zajmują się rękodziełem

4 godzin temu
Od magistra, przez PCPR, telemarketing po grawer
Pozytywne podejście Filipa do życia widać choćby w pierwszych jego słowach, gdy zwyczajnie stwierdzą, iż ostatnio pisaliśmy o nim, gdy w trzeciej klasie liceum „wylądował” na trzynaście tygodni w szpitalu. W następstwie powikłań musiał mieć usuniętą kość ogonową.

- Co tu dużo mówić, interesujące nie ...
Idź do oryginalnego materiału