[FILM] Tychy: Cześć i chwała bohaterom Powstania Warszawskiego

9 miesięcy temu

Nie zważając na deszcz, kilkadziesiąt osób rozwinęło dzisiaj (1 sierpnia) na pl. Baczyńskiego olbrzymią wstęgę w barwach narodowych, składając w ten sposób hołd bohaterom Powstania Warszawskiego, którzy 1 sierpnia 1944 roku stanęli do nierównej walki z Niemcami. Gdy o godz. 17.00 zawyły syreny, na pl. Baczyńskiego odpalono race.

Plac Baczyńskiego w Tychach nie po raz pierwszy jest miejscem uroczystości uczczenia bohaterów Powstania Warszawskiego, w której spontanicznie biorą udział tyszanie w różnym wieku.

W tym roku, mimo padającego deszczu, na placu z minuty na minutę przybywało ludzi, którzy podtrzymywali rozwiniętą przed godz. 17.00 wstęgę w barwach narodowych (wśród uczestników uroczystości zauważyliśmy m.in. tyskich radnych Prawa i Sprawiedliwości: Sławomira Wróbla i Jarosława Hajduka oraz radną Klubu Radnych Prezydenta Dziuby – Aleksandrę Pabian). Biało-czerwone kokardki rozdawał Grzegorz Płaczek z Konfederacji.

Obok biało-czerwonej wstęgi rozwinięto transparent z napisem: „GERMAN DEATH CAMPS” (NIEMIECKIE OBOZY ŚMIERCI) pod konturem bramy obozu koncentracyjnego Birkenau (Brzezinka) w barwach flagi Niemiec.

Ciekawa jest historia związana z tym transparentem. Tyscy kibice po raz pierwszy powiesili go 18 czerwca 2017 roku na płocie Stadionu Miejskiego w Tychach przed meczem Czechy – Niemcy, rozgrywanym w ramach młodzieżowego Euro. Kilku kibiców niemieckich zareagowało na niego bardzo agresywnie. Chcieli go zerwać. Jak wyjaśniali nam wówczas tyscy kibice, poprzez akcję przed stadionem chcieli zaprotestować przeciwko przekłamaniom historycznym w zachodnich mediach, w tym niemieckich, które często używają określenia „Polskie obozy koncentracyjne”, „Polskie obozy śmierci”. Takie sformułowania sugerują, iż zbrodni w tychże obozach dokonywali Polacy.

Sprawa z transparentem zakończyła się kuriozalnie. Po publikacjach „Nowego Info” pisały o niej media ogólnopolskie. Czterej kibice (m.in. Ireneusz Ruchała i Adrian Loska) wylądowali na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Tychach na wniosek Komendy Miejskiej Policji w Tychach po zawiadomieniu złożonym przez delegata UEFA. Sąd wydał wyrok uniewinniający.

1 of 24
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB
fot. ZB

Gdy o godz. 17.00 (godzina „W” – czyli wybuchu Powstania Warszawskiego) zawyły dzisiaj (1 sierpnia) syreny, na pl. Baczyńskiego odpalono race. Później odśpiewano hymn Polski, skandowano hasło: „Cześć i chwała bohaterom”.

– Co roku czcimy pamięć powstańców warszawskich za ich patriotyzm, męstwo, walkę – mówi Ireneusz Ruchała. – Tutaj, na pl. Baczyńskiego, między uczestnikami uroczystości nie ma żadnych podziałów, bo nie było ich między powstańcami walczącymi o wolną Polskę.

– Nie mieszkam w Tychach, ale co roku przyjeżdżam na pl. Baczyńskiego z rodziną, by uczcić powstańców warszawskich – mówi Aleksander Loska. – Jestem dumny, iż uroczystość ta odbywa się akurat na pl. Baczyńskiego, czyli na gruncie, który jest moją ojcowizną. Ta ziemia należała w przeszłości do mojego dziadka, zanim wywłaszczono go z niej w ramach budowy Nowych Tychów.

Wśród osób oddających hołd powstańcom był emerytowany wojskowy ppłk Krzysztof Banaś, który od 6 miesięcy mieszka w Tychach (obecnie jest w Jasnogórskim Korpusie Oficerskim Wojska Polskiego). Dlaczego tu przyszedł? Odpowiedział krótko: „To mój obowiązek”.

Zdzisław Barszewicz

Idź do oryginalnego materiału