Turniej odbywał się systemem "każdy z każdym" (mecz i rewanż), co oznaczało wiele okazji do udowodnienia swojej przewagi na grząskim boisku. Zespół z Piątnicy zakończył rozgrywki z bilansem jednego zwycięstwa, dwóch remisów i jednej porażki, ale to wystarczyło, by stanąć na najwyższym stopniu podium. Drugie miejsce wywalczyła ekipa FC Ponalewce Skierniewice, zaś trzecie Królowe Błota.
Mimo trudnych warunków, zawodniczki Fortów wykazały się nie tylko świetną kondycją i taktyką, ale również nieustępliwością i hartem ducha. W błocie nie ma miejsca na przypadki to gra, w której liczy się serce i determinacja.
Na szczególne wyróżnienie zasłużyła Aleksandra Wyrzykowska, która po raz drugi z rzędu sięgnęła po tytuł królowej strzelczyń. Co ciekawe, na co dzień pełni rolę bramkarki, ale w Korycinie spełniła swoje sportowe marzenie i zagrała w ataku z rewelacyjnym skutkiem. Jak sama mówi, to było uwolnienie emocji, które kumulowały się od dawna. Jej postawa to symbol