Futsaliści białostockiej Jagiellonii pożegnali się już z rozgrywkami Pucharu Polski. Ekipa żółto-czerwonych w domowym meczu nie sprostała mistrzom Polski. Białostoczanie przegrali wyraźnie: aż 2:7, choć do przerwy radzili sobie całkiem nieźle na tle wicemistrzów Polski. Wynik byłby lepszy gdyby Vitalij Lisniczenko wykorzystał rzut karny. Jaga była ostatnim podlaskim zespołem w rozgrywkach pucharowych. Mecz mógł się podobać: białostoczanie nie murowali bramki i próbowali walczyć o awans z wicemistrzami kraju. Constract to ekipa, która i w tym sezonie walczy o tytuł mistrzowski i potrafi wygrać z każdym o czym przekonał się kilka dni temu mistrzowski Rekord Bielsko-Biała. Spotkanie było pełne emocji: były bramki, reprezentanci kraju, piękne gole i zwroty akcji. Był rzut karny, czerwona kartka i trybuny pełne widzów. Mecz zaczął się źle: już w 2 minucie goście wyszli na prowadzenie. A potem wyrównana walka trwała przez ponad kwadrans gry. Dopiero w 16 minucie białostoczanie mieli fantastyczną okazję na wyrównanie: po faulu na Samsonovie w polu karnym szansę na gola miał Vitalij Lisniczenko. Niestety z rzutu karnego doświadczony Vitia trafił w słupek. Chwilę później goście prowadzili 2:0, ale białostoczan to nie zdeprymowało: ruszyli do ataku. Jaga zaczęła grać z lotnym bramkarzem, a na parkiecie pierwszy raz od początku sezonu pojawił się grający trener Oleksandr Kolesnikov, który w
- Strona główna
- Sport lokalny
- Futsal: Jagiellonia za burtą
Powiązane
Jakub Budnicki stawia przed sobą ambitne cele
32 minut temu
Maciej Wołoszyn nowym prezesem BSF
44 minut temu
Star Starachowice traci kluczowego piłkarza
52 minut temu
Mickiewicz Kluczbork buduje skład na nowy sezon
53 minut temu
Michał Biskup odchodzi z Chojniczanki
54 minut temu
Polecane
Godzina z prysznicem. Mecze bez historii
1 godzina temu
Opuścił szpital. Ujawniono, ile schudł Mbappe
1 godzina temu
Brent Hinds ostro o Mastodon!
1 godzina temu
Kluska w Łomży?
1 godzina temu
Kto obejmie reprezentację Polski. Oni zostali w grze
1 godzina temu