Galerie handlowe w Polsce pustoszeją

45 minut temu

Po okresie boomu, w tej chwili w Polsce można zaobserwować podobny trend, jaki od kilku lat ma miejsce w Kanadzie. Ruch w centrach handlowych wyraźnie słabnie.

Jak wynika z raportu firmy Proxi.cloud, w pierwszych trzech kwartałach tego roku liczba odwiedzających galerie spadła średnio o 6,8 proc. rok do roku. Tendencja jest ogólnopolska — spadki odnotowano we wszystkich województwach, a w aż 15 z nich mają charakter dwucyfrowy.

Najmocniej zmniejszyła się frekwencja w woj. świętokrzyskim (–10,4 proc.), podkarpackim (–8,8 proc.) oraz kujawsko-pomorskim i dolnośląskim (po –8,4 proc.). Najłagodniej z trendem radzi sobie Mazowsze (–4,6 proc.), Pomorze (–4,8 proc.) i Łódzkie (–5,7 proc.). Eksperci wskazują, iż różnice wynikają m.in. ze struktury lokalnych rynków: tam, gdzie brak dużych aglomeracji, siła zakupowa jest słabsza, a oferta mniej zróżnicowana.

Autorzy raportu podkreślają, iż Polacy zmieniają sposób robienia zakupów. Wizyty w centrach są krótsze, bardziej konkretne i znacznie rzadziej spontaniczne. Rosnące koszty życia oraz dynamiczny rozwój e-commerce sprawiają, iż klienci częściej łączą zakupy online z wizytą w galerii, traktując ją jako uzupełnienie, a nie podstawowe miejsce nabywania towarów.

Zyskują za to obiekty mniejsze, położone bliżej miejsca zamieszkania — tzw. galerie convenience. Jak zauważają analitycy, konsumenci chętnie wybierają je ze względu na wygodę i dostępność, podczas gdy największe centra przez cały czas przyciągają szeroką ofertą i funkcjami rozrywkowymi.

Według raportu liczba wizyt w galeriach spadła aż o 14,2 proc. w ciągu dziewięciu miesięcy roku. Eksperci uważają jednak, iż to nie powód do paniki, ale sygnał, iż obiekty muszą inwestować w jakość doświadczenia klienta, aby każda wizyta była naprawdę „warta zachodu”.

Idź do oryginalnego materiału