Jak podały służby celne na Białorusi, w tej chwili na wjazd do Polski przez Koroszczyn czeka ponad 3600 ciężarówek. To liczba pojazdów znajdujących się w poczekalni systemu kolejki elektronicznej.
Jak twierdzą polscy transportowcy, z którymi rozmawiało Radio Lublin, czas oczekiwania na wjazd do kraju zbliża się do dwóch tygodni. Sytuacja kierowców, którzy utknęli na Białorusi jest bardzo trudna – mówią właściciele firm przewozowych.
Po ponownym otwarciu przejścia w Koroszczynie powstał zator. – Od momentu otwarcia granicy z Białorusią oddelegowaliśmy na przejście graniczne dodatkowo 30 funkcjonariuszy służby celno-skarbowej z Białegostoku i Warszawy w celu upłynnienia ruchu na granicy w Koroszczynie – tłumaczyła nam rzecznik prasowy szefa Krajowej Administracji Skarbowej starszy aspirant Justyna Pasieczyńska.
O zwiększenie obsady służb celno-granicznych na polsko-białoruskim przejściu granicznym dla ciężarówek w Koroszczynie apelują do rządzących przewoźnicy z Południowego Podlasia.
Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek domaga się też uruchomienia tymczasowych punktów pomocy humanitarnej i medycznej dla kierowców, a także wypracowania rozwiązań umożliwiających przekierowanie części ruchu towarowego na inne przejścia graniczne.
TSpi / opr. ToMa
Fot. Krzysztof Radzki / archiwum RL