Górnik walczył dzielnie, ale niespodzianki nie sprawił

radiowroclaw.pl 3 godzin temu
Koszykarze z Wałbrzycha po 15 latach wrócili do Ekstraklasy. Na inaugurację sezonu przegrali z Kingiem Szczecin 72:82, ale występu przeciwko wicemistrzom Polski nie muszą się wstydzić.

Gospodarze trzymali się dzielnie prawie przez trzy kwarty. Do przerwy przegrywali tylko 42:44, a drugą połowę otworzyli od efektownego alley-oopa na linii Gilbert - Patton, który dał remis. Potem przez chwilę było choćby jeszcze lepiej, bo Górnik po akcjach Gotchera minimalnie prowadził w połowie trzeciej kwarty 57:54. Do końca tej odsłony wałbrzyszanie zdobyli jednak już tylko 6 punktów, a stracili 14. Spodziewaliśmy się jednak emocji do końca i na niecałe 5 minut przed końcem meczu była na to szansa, bo wynik 72:76 wyglądał optymistycznie. Jak się jednak okazało Górnik nie trafił już w tym meczu do kosza. Gospodarze dobrze radzili sobie z wykorzystywaniem strat rywali. 16 pomyłek Kinga zamienili na 14 punktów. King z kolei dominował w szybkim ataku zdobywając tak 20 "oczek". Kluczowe były jednak trójki. Wicemistrzowie Polski ze Szczecina trafili 11 z 21 oddanych rzutów zza łuku. Beniaminek w tym elemencie miał skuteczność na poziomie 6/23. Górnik Zamek Książ Wałbrzych – King Szczecin 72:82 (18:20, 24:24, 21:24, 9:14) Punkty dla Górnika: Toddrick Gotcher 18, Dariusz Wyka 12, Alterique Gilbert 10, Joshua Patton 9, Kacper Marchewka 8, Grzegorz Kulka 8, Maciej Bojanowski 2, Janis Berzins 5, Damian Durski 0, Aleksander Wiśniewski 0; Punkty dla Kinga: James Woodard 17, Andrzej Mazurczak 15, Tony Meier 10, Teyvorn Myers 10, Aleksander Dziewa 6, Mateusz Kostrzewski 6, Chad Brown 5, Szymon Wójcik 5, Przemysław Żołnierewicz 4, Kassim Nicholson 4.
Idź do oryginalnego materiału