Gotowa na kolejne wyzwania

3 godzin temu
W krajowym czempionacie rozgrywanym w jednej ze stolic województwa kujawsko-pomorskiego Aleksandra Torończak pchnęła 4-kilogramową kulę na odległość 15,07 m, zdobywając srebrny i brązowy medal, a także poprawiając rekord personalny. I nie było to jej pierwsze ustanowienie nowej życiówki, odkąd zaczęła współpracę z trenerem Mateuszem Mikosem, co stało się w zeszłym roku, niedługo po zdobyciu medalu podczas rywalizacji halowej we Wrocławiu.- Był to też czas, kiedy przerzuciłam się na technikę obrotową i muszę przyznać, iż początki nie były łatwe, sezon letni nie należał do najlepszych - wspomina Aleksandra Torończak. - Ale podczas halowego poszło mi już dużo lepiej, bo udało się stanąć na podium i poprawić najlepsze osobiste rezultaty. Mam nadzieję, iż najbliższy sezon letni będzie wyśmienity, a zacznę się do niego przygotowywać w maju.Lekkoatletka MKS-u Agrosu Chełm trenuje pchnięcie kulą od kilku lat, a przygodę z tą dyscypliną zaczęła w wieku 17 lat za sugestią swojej wychowawczyni w ZSZ Nr 1 i II LO we Włodawie. W ten sposób trafiła pod skrzydła Andrzeja Wysokińskiego i gwałtownie "złapała bakcyla" podczas jednych z zawodów zbliżając się do rekordu szkoły.- Kilka miesięcy później, już po powrocie z wakacji, zaczęła trenować na poważniej po kilka razy w tygodniu, do tego doszła siłownia i ćwiczenia ogólnorozwojowe - mówi Aleksandra Torończak. - Później po raz pierwszy wystartowałam na stadionie, wzrosła intensywność przygotowań do kolejnych zawodów i stopniowo pojawiały się coraz lepsze wyniki. Chcę dalej się tym zajmować i mam nadzieję, iż ciężka praca dalej będzie owocowała.Teraz czytane:
Idź do oryginalnego materiału