
W meczu 27. kolejki V ligi wschodniej nie zabrakło emocji, bramek i walki do samego końca. Gród Podegrodzie po raz drugi w tym sezonie okazał się lepszy od Metalu Tarnów, pokonując rywala na jego terenie 3:1. Tym samym drużyna z Podegrodzia nie tylko zrewanżowała się za poprzednie porażki z innych sezonów, ale też wyprzedziła tarnowian w tabeli i objęła drugie miejsce – tak ważne w kontekście walki o awans do IV ligi. Drużyna zajmuje 2. miejsce w tabeli z dorobkiem 50 punktów (bilans: 16 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki). A już w sobotę (31 kwietnia, godz. 17:00) zawodnicy zmierzą się z Orzeł Dębno (11. miejsce w tabeli).
Salamony show i nokaut w Tarnowie
Spotkanie zapowiadało się na hit kolejki – i nie zawiodło. Obie drużyny dzielił przed meczem zaledwie jeden punkt, a stawką było w praktyce miejsce dające promocję do IV ligi. Gród nie zamierzał czekać – już w 17. minucie bracia Salamon otworzyli wynik. Adrian wypatrzył Krystiana, a ten minął bramkarza i bez problemu skierował piłkę do siatki. Kilka minut później role się odwróciły – Krystian pomógł Adrianowi, który kapitalnym strzałem zza pola karnego podwyższył na 2:0. Przed przerwą Gród mógł dobić gospodarzy, ale uderzenie Kuby Niemasa zatrzymała poprzeczka.
Kumor dopełnia dzieła, Metal bezradny
Po przerwie Metal próbował odwrócić losy spotkania, ale defensywa Grodu była w tym dniu nie do przejścia. I kiedy wydawało się, iż tarnowianie złapią oddech, cios zadał Przemek Kumor. Jego potężne uderzenie zza pola karnego całkowicie zaskoczyło bramkarza gospodarzy i praktycznie zamknęło mecz. Metal odpowiedział dopiero w doliczonym czasie gry – honorowe trafienie zaliczył Paweł Leżoń. Wynik 3:1 – identyczny jak jesienią – i zasłużone zwycięstwo drużyny z Podegrodzia.
Podmański: „To było być albo nie być. Teraz pełna mobilizacja!”
– Mecz z Metalem był dla nas arcyważny, to było nasze „być albo nie być” po lekkim kryzysie spowodowanym wyczerpującym sezonem i problemami zdrowotnymi zawodników. Dziś wróciliśmy na zwycięską ścieżkę. Chłopcy pokazali swój prawdziwy poziom – świetna taktyka, charyzma i walka przez pełne 90 minut przyniosły upragnione trzy punkty – komentuje wiceprezes Grodu, Wojciech Podmański. – Do końca sezonu zostały trzy spotkania. Jesteśmy maksymalnie zmotywowani, by je wygrać i osiągnąć cel, który sobie postawiliśmy – dodaje działacz.
Gród Podegrodzie znów wraca do gry o IV ligę i pokazuje, iż w decydującym momencie sezonu potrafi wznieść się na wyżyny swoich możliwości. Czy przypieczętuje awans? Tego dowiemy się już wkrótce!
Metal Tarnów – Gród Podegrodzie 1:3 (0:2)
Bramki: Paweł Leżoń 90’+4 – Krystian Salamon 17′, Adrian Salamon 28′, Przemysław Kumor 68′
Metal: A. Stec – K. Fryś, I. Dubas, K. Janiec (20′ K. Srebro), K. Kawik (46′ D. Chudyba), K. Kieroński, A. Kochniarczyk (46′ P. Leżoń), K. Kuta (46′ A. Wójcik), D. Sojda, P. Węgrzyn, D. Wolański (70′ F. Jaśkiewicz).
Gród: M. Różalski – J. Klóska, Kamil Łatka, B. Zgrzeblak, Karol Łatka, R. Ogrodzki, M. Plata, J. Niemas (90′ M. Waleczko), A. Salamon (90′ D. Woda), K. Salamon (85′ D. Kantor), P. Kumor (80′ S. Zygmunt).
Sędziował: Piotr Sochacki (Limanowa).