Koszmarna skuteczność, dziurawa obrona i brak pomysłu w ataku - to wszystko sprawiło, iż Corotop Gwardia Opole nie miała najmniejszych szans w starciu z Ostrovią. Podopieczni Bartosza Jureckiego zostali rozbici 27:37 w meczu drugiej kolejki Orlen Superligi.
Już pierwsze minuty pokazały, kto będzie rozdawał karty. Gospodarze błyskawicznie narzucili swój styl gry, atakując bramkę opolan z ogromną determinacją. Choć Oliwier Kamiński i Jakub Luksa próbowali odpowiadać, to Ostrovia prowadziła 8:5.Na moment wydawało się, iż Gwardia wraca do gry - po dziesięciu minutach drugiej części pierwszej połowy tablica pokazywała wynik 11:9. Niestety, wtedy maszyna opolska całkowicie się zatrzymała. Goście przez ponad kwadrans zdobyli zaledwie dwie bramki, podczas gdy Ostrovia bezlitośnie punktowała i odskoczyła na 18:11.Trener Jurecki próbował reagować, wpuszczając na parkiet Macieja Zarzyckiego i Admira Pelidiję, ale to nie odmieniło obrazu meczu. Do przerwy gospodarze prowadzili już 21:13, a Gwardia sprawiała wrażenie bezradnej.Po zmianie stron obraz gry kilka się poprawił. Fatalna skuteczność opolan i pasywna obrona tylko ułatwiały zadanie Ostrovii, która systematycznie…Gwardia rozbita w Ostrowie Wielkopolskim. Zdecydowały błędy własne i dziurawa obrona
3 miesięcy temu
Zdjęcie: Corotop Gwardia Opole vs Wisła Płock [fot. Jędrzej Łuczak]
- Strona główna
- Sport lokalny
- Gwardia rozbita w Ostrowie Wielkopolskim. Zdecydowały błędy własne i dziurawa obrona
Powiązane
PlusLiga: Waleczna Skra punktów Projektowi nie urwała!
8 godzin temu
Dziewczyny lubią brąz…
9 godzin temu
Sezon sukcesów. Gala Mistrzów Automobilklubu Kieleckiego
10 godzin temu
Polecane
W Niemczech zagrały dwie Borussie. Górą faworyzowana
7 godzin temu
Niedosyt po meczu drużyn zagrożonych
8 godzin temu
Cios w klub Ronaldo. FIFA nałożyła surową karę
8 godzin temu
Trudno o gorszy transfer. Pogoń Szczecin żegna piłkarza
8 godzin temu
Nie do wiary! Mario Balotelli mógł trafić do Polski
8 godzin temu













