Hel zdobyty, niesamowita wyprawa zwieńczona sukcesem. Wszystko z pomocą dla Grzegorza

2 dni temu
Ogromne wzruszenie i wdzięczność. Ta wędrówka była czymś więcej niż tylko pokonywaniem kilometrów - to było spotkanie z ludźmi, światem i samym sobą - tak podsumował swoją pieszą wędrówkę z Zakopanego na Hel Darek Strojewski, który podjął się mega wyzwania z chęci pomocy Grzegorzowi, który walczy z chorobą nowotworową. Heroizm, nie lada wyczyny, niesamowity upór w dążeniu do celu - tak można w uproszczeniu podsumować postawę Darka Strojewskiego, który minione wakacje poświęcił - dosłownie i w przenośni - drugiemu człowiekowi. Za cel postawił sobie pomoc dla 23-letniego Grzegorza ze Starachowic, który walczy choroba nowotworową. Darek najpierw wędrował ze Starachowic do Zakopanego, a potem z Zakopanego na Hel.

- Ta wędrówka miała swój cel serca: wspierać go w walce, w jego drodze do zdrowia i lepszego życia - pisze na swoich mediach społecznościowych Darek, któremu w wyprawie towarzyszył czworonożny przyjaciel, pies Pindol.

I to jemu Darek jest najbardziej wdzięczny za obecność i wspólną drogę...

- Razem przemierzyliśmy ponad 16.000 kilometrów, poznając Portugalię, Hiszpanię, Francję, Belgię, Niemcy i wreszcie Polskę. Tysiące dni i nocy, setki spotkań i niezliczone chwile, które na zawsze pozostaną w moim sercu - wszystko to dzieliliśmy razem - pisze.
Idź do oryginalnego materiału