14 stycznia 1993 roku Bałtyk był wyjątkowo niebezpieczny. Tego dnia doszło do jednej z największych tragedii morskich w historii Polski. Prom pasażersko-samochodowy „Jan Heweliusz” zatonął podczas sztormu. Na pokładzie znajdowało się ponad 60 osób. Uratowało się jedynie dziewięciu członków załogi. Zginęli wszyscy pasażerowie. Wielu Polaków pamięta tamten poranek i obrazy z telewizji. Wzburzone fale, przewrócony statek, dramat ludzi, którzy walczyli o życie. Adam Zadworny wraca do tych wydarzeń po latach, ale robi to z ogromnym szacunkiem i spokojem. Nie szuka sensacji, nie ocenia. Krok po kroku opisuje, co działo się przed wypłynięciem promu, podczas sztormu i po katastrofie. Pokazuje pracę ratowników i śledztwo, które miało wyjaśnić przyczyny tragedii.To książka bardzo rzeczowa, ale też poruszająca. Dzięki wspomnieniom świadków i rodzin ofiar poznajemy dramaty konkretnych ludzi. Autor pokazuje, jak cienka bywa granica między rutyną a katastrofą. „Heweliusz. Tajemnica” to reportaż uczciwy i napisany z empatią.Warto po niego sięgnąć, szczególnie teraz, gdy w listopadzie na jednej z platform streamingowych pojawi się film opowiadający o tych wydarzeniach. To książka dla wszystkich, kto ceni prawdziwe historie, lubi reportaż i chce zrozumieć, jak wielką siłę ma morze i jak głęboka potrafi być ludzka pamięć.Zapraszamy Biblioteka Elbląska