Dzisiaj opisujemy kolejny przykład możliwego skutecznego działania bez inicjatywy wójta, władzy w gminie Gdów czy choćby sołtysa z Gdowa. Jakiś czas temu opisywaliśmy przykład remontu za kilkanaście tysięcy złotych wielostopniowej kapliczki w Stryszowej (bez jakiejkolwiek pomocy ze strony władz), dzisiaj przykład z Gdowa, gdzie wystarczyła jedynie wola poprawy bezpieczeństwa i skutecznego działania. Mowa o przejściu dla pieszych w Gdowie na ciągu ul. Łapanowskiej, przy skrzyżowaniu z ul. Szkolną, które kilka lat temu zmieniło się po interwencji Gazety Gdowianin.
Gazeta interweniowała w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w kwestii poprawy bezpieczeństwa uczestników ruchu korzystających z tego przejścia.
Krakowski ZDW przychylił się do naszych sugestii. Wykonany został nowy projekt docelowej organizacji ruchu, a następnie w terenie wprowadzono zmiany.
Jak informował wtedy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie ( opisywane przejście dla pieszych znajduje się w ciągu drogi wojewódzkiej – przyp. red.) wcześniej – przed interwencją gazety – żaden podmiot nie występował o dodatkowe oznakowanie tego przejścia, dlatego było ono oznakowane w sposób tradycyjny. Po informacji uzyskanej od Gazety Gdowianin ZDW w Krakowie zaplanował jednak przeprowadzenie dodatkowych prac.
– RDW Myślenice podejmie działania (opracowanie projektu docelowej organizacji ruchu oraz po jego uzgodnieniu realizacja w terenie) mające na celu oznakowanie przejścia w sposób niekonwencjonalny poprzez ustawienie znaków pionowych: tablic ze znakami na tle z folii fluoroscencyjnej żółto-zielonej oraz wykonanie oznakowania poziomego przejścia w technologii grubowarstwowej barwy biało-czerwonej – mówił wtedy Roman Leśniak z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie
Jak widać czasem wystarczy zgłoszenie problemu, zasygnalizowanie, iż gdzieś należy poprawić bezpieczeństwo. Nie trzeba do tego wójta, sołtysa. Ot tyle… i aż tyle.