Hit A-klasy dla Świdnicy, ale Lechowi kilka zabrakło do sprawienia niespodzianki

1 tydzień temu
Zdjęcie: Hit A-klasy dla Świdnicy, ale Lechowi niewiele zabrakło do sprawienia niespodzianki


Piłkarze KP Świdnica przez cały czas bez straty punktu w tegorocznych rozgrywkach zielonogórskiej A-klasy.

Niepokonany lider wygrał dzisiaj 3-2 z Lechem Sulechów, ale musiał się mocno napocić, żeby zgarnąć 3 punkty.

A pocił się, bo Lech postawił twarde warunki, a poza tym świdniczanie nie zagrali najlepszego spotkania.

Pierwszy kwadrans meczu był nudny – praktycznie nic interesującego się nie wydarzyło.

Po kwadransie atak zespołu z Sulechowa, Paweł Koseski wpada w pole karne, strzela, bramkarz gospodarzy broni, ale dobitka Oleksandra Nadilskyiego jest skuteczna i Lech prowadzi 1-0.

Lider rusza w końcu do ataku, groźnie zwłaszcza jest z lewej strony – w 25 minucie Bogumił Ceglarek po krótkim rajdzie wrzuca piłkę w pole karne, a Mateusz Biereśniewicz główką w pełnym biegu wyrównuje.

KP ma przewagę, ale polega ona głównie na tym, iż ma częściej piłkę pod nogą, zbliża się do pola karnego, ale nic z tego nie wynika.

W 45 minucie miejscowi mają wielką szansę – mocno uderza z kilkunastu metrów Fabian Tomaszewski – pięknie broni Paweł Pałasik, który za moment jeszcze łapie po rogu groźną górną piłkę i sędzia kończy I połowę.

W II połowie rośnie przewaga najlepszej drużyny ligi, ale…gola strzela Lech!

76 minuta – po kontrze wrzutka, piłka trafia do Koseskiego, a ten daje gościom niespodziewane prowadzenie.

KP Świdnica atakuje od tego momentu wściekle, spycha Lecha do obrony i już 2 minuty później wyrównuje. Z prawej strony ni to strzela ni to dośrodkowuje Wojciech Okińczyc, a akcję z drugiej strony golem zamyka Krzysztof Wierzbicki. Jest 2-2.

Świdnica ciśnie, sulechowianie opadają z sił, ale jeszcze desperacko się bronią, bramkarz robi co może, ale w końcu….Lech daje rywalom gola za 3 punkty.

Wierzbicki wrzuca piłkę w pole karne z wolnego, a Koseski z Sulechowa…uderza piłkę mocno głową i pokonuje swojego bramkarza.

KP Świdnica wygrywa po samobóju, ale nie pokazuje dotychczasowej jakości, a Lech – mimo porażki – schodzi z boiska z podniesioną głową – sprawił hegemonowi ligi najwięcej problemów ze wszystkich drużyn w tym sezonie.

Po meczu powiedzieli:

Trener KP – Tomasz Trubiłowicz:

II trener Lecha(I trener był nieobecny z powodów zawodowych) – Kamil Paruch:

I piłkarze:

Bogumił Ceglarek – KP Świdnica:

Michał Bartnicki – KP:

Jakub Łyskawa – kapitan Lecha:

Bramkarz sulechowian – Paweł Pałasik:

Dłuższe rozmowy z trenerami w poniedziałek w Magazynie sportowym Radia Zachód po 21:05.

Idź do oryginalnego materiału