PIŁKA NOŻNA. Po dwóch remisach wreszcie komplet punktów zdobyli piłkarze Huraganu Morąg. W 18. kolejce spotkań klasy okręgowej morążanie słabo wystartowali u siebie, ale z nawiązką odrobili straty i pokonali Dąb Kadyny.

Pierwsze ligowe trzy oczka wpadły na konto podopiecznych Andrzeja Malesy w tym roku. Przed pierwszym gwizdkiem na papierze faworytem rywalizacji przy ul. Żeromskiego byli piłkarze Huraganu. Jednak gospodarze nie mieli łatwej przeprawy. Pierwsi stracili bramkę, było to w pierwszej połowie. Tuż przed przerwą morążanie posłali futbolówkę do siatki ekipy z Kadyn, ale gol padł ze spalonego i nie został uznany.

Kwadrans w szatni z trenerem Malesą okazał się owocny, bo na drugą część gry wyszła odmieniona drużyna z Morąga. Gospodarze ostro ruszyli w kierunku pola karnego Dębu. Swoją dominację morążanie potwierdzili w 51. min, akcję zespołu golem zakończył Jakub Szymanowski, posyłając piłkę w dalszy róg bramki gości. Huragan na Żeromskiego nie słabł i w 62. min efektownym wolejem Wiktor Matracki dał gospodarzom prowadzenie. Przyjezdni nie zdołali się pozbierać, a na tablicy wyników było 3:1 po drugim trafieniu Szymanowskiego.
Od 72. min na murawie w Morągu zrobiło się trochę nerwowo po łatwej stracie i zabójczej kontrze Dębu było 3:2. Ten wynik utrzymał się do końcowego gwizdka arbitra i pierwsze ligowe zwycięstwo morążan w 2025 roku stało się faktem.
Huragan Morąg - Dąb Kadyny 3:2 (0:1)Bramki dla Huraganu: Jakub Szymanowski 2, Wiktor Matracki