Ile kosztuje metr kwadratowy mieszkania budowanego przez spółkę miejską? Zaskakujące wyliczenie TTBS. Zapytaliśmy w spółce, która niedawno oddała do użytku nowy budynek przy ulicy Spacerowej w Tychach, jaki był koszt za metr kwadratowy. Otrzymaliśmy dość osobliwe wyliczenie.
Tyskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego (TTBS) to spółka należąca do miasta Tychy. Prezesem jest była wieloletnia wiceprezydent Tychów, Daria Szczepańska, bardzo bliska współpracowniczka Andrzeja Dziuby. To za kadencji Dziuby rozpoczęto inwestycję przy ulicy Spacerowej. Klucze do mieszkań wręczał już w tej chwili urzędujący Maciej Gramatyka. TTBS to nieco droższa dla najemców, ale ciągle alternatywa do mieszkań komunalnych i do wzięcia kredytu. W większości przypadków lokali udostępnianych przez TTBS, najemca nie staje się ich właścicielem.
Ile kosztuje metr kwadratowy nowej inwestycji?

Zapytaliśmy w TTBS-ie, ile kosztuje metr kwadratowy mieszkania. „W obiekcie powstały 32 mieszkania o łącznej powierzchni ponad 1,5 tysiąca metrów kwadratowych” – czytamy w komunikacie miasta. Z naszych wyliczeń wychodzi, iż chodzi o przeszło 9,6 tys. zł. TTBS uściślił, iż powstał obiekt o wielkości 1600 metrów kwadratowych.
TTBS natomiast podał nam nieco inne wyliczenie. Znacznie niższe.
W budynku przy ul. Spacerowej 1–3 powstały 32 lokale mieszkalne o łącznej powierzchni 1603 m². W budynku znajduje się jeden lokal jednopokojowy (32 m²), 26 lokali dwupokojowych (38–55 m², w tym lokal przystosowany dla potrzeb osób z niepełnosprawnościami) oraz 5 lokali trzypokojowych (68–82 m²). Ponadto w budynku powstały 32 komórki lokatorskie o łącznej powierzchni 192 m² i garaż podziemny z 31 miejscami parkingowymi o łącznej powierzchni 781 m².
„Wartość robót budowlanych to 15,557 mln zł, co daje koszt budowy za 1 m² na poziomie 6.039 zł” – przekazał nam Artur Wyżykiewicz, dyrektor ds. Zarządzania Nieruchomościami i Inwestycji w TTBS. „Ponadto informuję, iż do wyliczenia kosztu nie uwzględniono powierzchni klatek schodowych, korytarzy oraz pomieszczeń technicznych (węzeł ciepła, przyłącze wody, przyłącze energetyczne)” – dodał.
Dlaczego wyłączono część kosztów?
Z tym, iż wyłączenie tych elementów inwestycji z kosztów wydaje się mało zrozumiałym podejściem, bo są to koszty, które ponosi się w związku z realizacją inwestycji, które rzutują na ogólny koszt realizacji mieszkań. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której np. deweloper budując mieszkania w bloku, w koszty sprzedaży nie wlicza klatek, korytarzy, pomieszczeń technicznych czy przyłączy wody, energii etc.
Zapytaliśmy w TTBS, dlaczego stosuje się takie podejście do wyliczenia za metr kwadratowy.
„Przesłane przeze mnie dane są danymi z dokumentacji powykonawczej budynku. Lokale mieszkalne w przedmiotowym budynku są wykonane „pod klucz”. Nieuwzględnienie powierzchni korytarzy i klatek schodowych do wyliczenia kosztu 1 m² wynika z faktu, iż zakłóciłoby to realny koszt budowy 1 m² (łączny koszt budowy dzielimy przez większą ilość m²). Nadmieniam, iż koszt 15,557 mln zł obejmuje wybudowanie całego budynku” – przekazał nam dyrektor Wyżykiewicz.
To mniej więcej tak, jakby miasto w kosztorysie samochodu nie uwzględniło drzwi, foteli czy silnika. Natomiast przy naszym wyliczeniu 1600 metrów kwadratowych budynku za 15,5 mln zł wychodzi nieco ponad 9,6 tys. zł za metr kwadratowy. Co wcale nie jest taką złą ceną, ponieważ są to mieszkania wykończone „pod klucz”, tzn. można się już do nich wprowadzać.
Przykładowo w Tychach łatwo można znaleźć oferty od deweloperów za przeszło 9 czy 10 tys. zł za metr kwadratowy – są to mieszkania w stanie deweloperskim. To oznacza, iż trzeba wydać niemałe pieniądze, żeby doprowadzić lokal do stanu pod klucz.