Imponujące plany kompletnie nowego osiedla, które powstanie w Płocku. Kamień węgielny wmurowany. Pierwsi mieszkańcy za dwa lata [FOTO]

3 godzin temu

Plany i pomysły na to miejsce mają rozmach. Powstaną mieszkania, z których widok będzie roztaczał się na unikalną w skali kraju płocką skarpę, a tym samym na Wzgórze Tumskie i zabytkową katedrę, a także na Wisłę, urokliwy basen stoczniowy czy historyczny elewator zbożowy. Lokalizacja zaplanowanego osiedla jest zatem wyjątkowa. Bloki powstaną na terenie byłej stoczni rzecznej. Kiedy przysłowiowa 'pierwsza łopata’? – Można powiedzieć, iż już – podkreśla Aneta Zdulska, członkini zarządu spółki WAN S.A.

Wmurowanie kamienia węgielnego pod osiedle mieszkaniowe w byłej Stoczni Rzecznej w Płocku jest początkiem nowej historii tego miejsca. o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem w ciągu dwóch lat, czyli pierwszego etapu prac, powstaną pierwsze dwa bloki, w których będzie mogło zamieszkać 86 rodzin.

Kiedy przysłowiowe 'wbicie pierwszej łopaty? – W zasadzie można powiedzieć, iż już – podkreśla Aneta Zdulska, członkini zarządu spółki WAN S.A. – Wjeżdżają, porządkują teren, myślę, iż w ciągu miesiąca pojawią się maszyny i zaczniemy działać. Zdulska przyznaje, iż firma ma pozwolenie na budowę pięciu budynków. – Budujemy pierwsze dwa, jak będziemy mieć sprzedane około 70 proc., rozpoczniemy budowę kolejnych.

Stocznia Residence z królującym… żurawiem

Pierwsze budynki powstaną od ulicy i od basenu stoczniowego, czyli od wody. – Będziemy chcieli, aby były tu pomosty pływające dla mieszkańców, a potem stałe. Aby mieszkańcy osiedla też mogli trzymać swoje łódki. Chcemy iść w ekologię i w małe elektryczne łódki, którymi będzie można popływać – mówi o planach członkini zarządu WAN S.A. – Taka mała Wenecja? – Tak dokładnie, mała Wenecja – odpowiedziała nasza rozmówczyni.

Aneta Zdulska nie ukrywa, iż chciałabym, aby w tym miejscu powstało takie miasto w mieście. Spółka planuje tu lokale usługowe, przedszkole, żłobek czy sklepy. Brzmi atrakcyjnie. Kropkę nad „i” postawił jednak Ryszard Burbicki, projektant osiedla z biura projektowego FDA, który powiedział, iż zaplanowane są także miejsca cumownicze dla jednostek pływających oraz… dla domów na wodzie. Do dyspozycji mieszkańców przewidziano także basen czy restaurację na barce.

Firma dała sobie na wykonanie całej inwestycji 10 lat. – A może wcześniej, wszystko zależne jest od tego, jak będą sprzedawać się mieszkania – mówi Aneta Zdulska. Przyznała, iż zainteresowanych kupnem mieszkań jest mnóstwo osób. – Przechodzi to nasze najśmielsze marzenia – dodała.

Co ze starą infrastrukturą stoczni? – Będziemy to burzyć, a co się da zostanie wywiezione na złom – wyjaśnia Zdulska. Spółka planuje, aby na nowym osiedlu został stary żuraw, jako symbol byłej stoczni.

1000 mieszkań – od 29 do 75

„Inwestycja zlokalizowana będzie na terenach dawnej Stoczni Rzecznej w Płocku, w dzielnicy Radziwie przy ul. Popłacińskiej, na lewym brzegu Wisły. Widok z inwestycji rozpościerać się będzie bezpośrednio na Stary Rynek, płocki Amfiteatr oraz Wisłę. Projekt zakłada wybudowanie budynków wielorodzinnych wraz z usługami, usytuowanych wzdłuż basenu stoczniowego, który otwiera się na Wisłę. Inwestycja będzie podzielona na kilka etapów. Mieszkania będą miały powierzchnie od 29 m2 do 75 m2, wszystkie będą posiadały loggie, balkony lub tarasy częściowo zadaszone” – czytamy o inwestycji na stronie spółki.

Na osiedlu, które powstanie na płockim Radziwu przy ul. Popłacińskiej docelowo, czyli w ciągu 10 lat, ma powstać 1000 mieszkań. Zdaniem inwestorów, czyli firmy WAN S.A. osiedle, które powstanie w tym miejscu będzie „sercem miasta”.

Przykład prosto ze Szwecji

– Taka inwestycja w naszym odczuciu może być dobrą ofertą nie tylko dla mieszkańców Płocka, ale także mieszkańców okolicznych powiatów, a może choćby dla mieszkańców Warszawy – mówił obecny na uroczystości marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik. Marszałek nawiązał zrewitalizowanych przestrzeni, które widuje w Europie. Podał przykład szwedzkiego Malmo. – Wizytowałem tam zrewitalizowane obszary po stoczni, robi to niezwykłe wrażenie. Jest to oczywiście nowoczesny kompleks budynków mieszkalnych z wszystkimi najnowocześniejszymi udogodnieniami – opowiadał marszałek. – Mam nadzieję, iż w tutaj inwestor też na podobnej zasadzie zrealizuje inwestycję.

Z kolei prezes Rady Nadzorczej WAN S. A. Witold Anyszka powiedział w swoim krótki przemówieniu, iż spółka nie jest grabarzem stoczni. Wyjaśnił, iż w Płocku firma obecna jest już od kilkunastu lat. – Byliśmy właścicielami ziemi, a stocznia, czyli krótko mówiąc Centromost przez kilkanaście lat wynajmował od nas ten teren. Później, jak zakończyła się jego działalność, próbował jeszcze jeden najemca – tłumaczył. Prezes spółki kontynuował: – zdaliśmy sobie sprawę z tego, iż to już jest koniec. Tu nie da rady przez cały czas produkować barek ze względów klimatycznych. Wydaje mi się, iż to jest najlepszy moment, żeby zmienić oblicze tego miejsca.

Fot. Dziennik Płocki.

Idź do oryginalnego materiału