Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn nie udało się odnieść 10 zwycięstwa w tym sezonie. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur, w minioną sobotę uległa na wyjeździe Asseco Resovii Rzeszów 0:3. Akademicy byli w stanie nawiązać wyrównaną walkę w drugiej i trzeciej partii, ale w każdej z nich tracili przewagę w końcówkach setów. Olsztynianie w ligowej tabeli pozostali na 10 miejscu i tracą 6 punktów do 8 miejsca, dającego prawo gry w play-off.
Szansą na komplet punktów będzie sobotnie spotkanie przed własną publicznością z GKS Katowice (godz. 20:30). Zespół prowadzony przez Emila Siewiorka w ostatniej kolejce dość niespodziewanie pokonał 3:1 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa i opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Sytuacja GKS-u wciąż nie jest kolorowa, bowiem do bezpiecznego miejsca tracą oni 9 punktów.
Najwięcej punktów w drużynie z Katowic do tej pory zdobyli: przyjmujący Aymen Bouguerra (284 pkt), atakujący Bartosz Gomułka (251 „oczek”) czy drugi z przyjmujących – Yevhenii Kisiluk (214 pkt.). O dystrybucję piłek dba nasz „dobry znajomy” – Joshua Tuaniga, na środku siatki trzeba uważać na Łukasza Usowicza i Bartłomieja Krulickiego. W pierwszym meczu rozegranym 1 listopada 2024 roku, lepsi okazali się olsztynianie, zwyciężając 3:1. Gospodarze sobotniej konfrontacji mają także lepszy bilans bezpośrednich starć (12:7).
Sobotnie spotkanie w Hali Urania będzie wyjątkowe, bowiem po raz kolejny rozegrane zostanie pod hasłem „Meczu Warmińsko-Mazurskiego”! Na trybuny zaprosiliśmy 500 dzieci i młodzieży z miast oraz gmin współpracujących z Klubem w ramach Programu Partnerstwa Regionalnego. „Mecz Warmińsko-Mazurski” to sportowe przeżycie dla uczniów z Warmii i Mazur, niesamowita atmosfera, możliwość podziwiania najlepszych siatkarzy z bliska, a także świetna lekcja lokalnej kultury dla kibiców.
Jak wygląda gra zespołu w ostatnich tygodniach? Jak czuje się w jego obecnej roli w zespole? Co będzie najważniejsze podczas sobotniego starcia w Uranii? Tego dowiesz się w krótkiej rozmowie z Manuelem Armoą.
Manu, ostatni mecz w Rzeszowie nie był dla nas udany. Co jesteś w stanie powiedzieć „na chłodno” po tym spotkaniu?
Manuel Armoa: – W pierwszym secie nasz rywal był lepszy w każdym elemencie. Potem jednak byliśmy w stanie rywalizować na pewnym poziomie. Nie ma co jednak ukrywać, iż serwisy Bednorza oraz dobre rozgrywanie przez Ropreta, pozwoliły ekipie z Rzeszowa na odrobienie strat i wygranie meczu. To zrobiło różnicę.
Co możesz powiedzieć o naszej grze w ostatnich meczach?
– Nie ma co ukrywać, iż ostatnio graliśmy z wymagającymi rywalami, jak Jastrzębie, Zawiercie czy Rzeszów. Mimo porażek, myślę, iż dobrze prezentujemy się na boisku i musimy kontynuować drogę, którą podążamy. Przed nami mecz z Katowicami – oni nie mają nic do stracenia, a my wciąż walczymy o play-off. Musimy być perfekcyjni w najdrobniejszych elementach.
Jak czujesz się w obecnej sytuacji w naszej drużynie, kiedy przejąłeś rolę Moritza na boisku?
– Moja rodzina powtarza mi, iż jeżeli chcesz coś osiągnąć, to musisz dawać z siebie 100%. I tak też staram się robić. Mam wiele szans na grę w tym sezonie – biorę odpowiedzialność i robię wszystko co mogę, aby drużyna skorzystała na tym jak najlepiej.
W najbliższą sobotę zmierzymy się w Uranii z GKS Katowice. W czym upatrujesz nasze szanse, jakie są nasze najmocniejsze strony?
– Z całą pewnością nasz serwis. jeżeli będziemy w stanie zatrzymać ich najsilniejszy siatkarzy, jak np. Bouguerra i dorzucimy do tego blok, to powinniśmy wygrać. Nie ma co ukrywać – musimy zdobyć trzy punkty, jeżeli chcemy grać w play-off.
Początek sobotniego starcia w Hali Urania o godz. 20:30. Ostatnie bilety dostępne na bilety.indykpolazs.pl.
Informacja prasowa: Indykpol AZS Olsztyn