Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się z drużyną Steam Hemarpol Norwid Częstochowa

11 godzin temu
Zdjęcie: Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się z drużyną Steam Hemarpol Norwid Częstochowa / fot. Indykpol AZS Olsztyn


Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn mimo porażki z PGE Projektem Warszawa 2:3, pokazali się z dobrej strony w starciu z wyżej notowanym rywalem. Spotkanie było bardzo wyrównane, dostarczając Kibicom wielu emocji. Choć akademicy z Kortowa mieli rywala „na widelcu”, będąc przed dużą szansą zwycięstwa za trzy punkty, to ostatecznie goście zwyciężyli po tie-breaku. W ligowej tabeli, z dorobkiem 7 punktów, akademicy z Kortowa są na 14 pozycji.

Szansą na trzecie w tym sezonie zwycięstwo, będzie wyjazdowe spotkanie z Steam Hemarpol Norwid Częstochowa (piątek, godz. 17:00). Zadanie nie będzie to jednak wcale takie łatwe, bowiem ekipa spod Jasnej Góry bardzo dobre radzi sobie w tegorocznym sezonie. Podopieczni trenera Cezara Douglasa Silvy, zajmują w tej chwili 6 miejsce w tabeli. Częstochowianie zgromadzili do tej pory 21 punktów, na co złożyło się aż 8 zwycięstw i tylko 3 porażki. W ostatniej kolejce, Steam Hemarpol Norwid odniósł spektakularne zwycięstwo, pokonując przed własną publicznością Bogdankę LUK Lublin 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Quinn Lester Isaacson.

Niewątpliwą gwiazdą zespołu z Częstochowy jest atakujący Patrik Indra, który prowadzi w klasyfikacji punktujących (234 pkt. – dla porównania Nicolas Szerszeń ma ich 126), oraz zdobył najwięcej statuetek MVP (5). Trzon drużyny stanowią także: wspominany już wcześniej Isaacson, Bartłomiej Lipiński, Milad Ebadipour czy Sebastian Adamczyk.

Mam nadzieję, iż piątkowe starcie to pokazało. Chciałbym, abyśmy w kolejnych meczach mogli zobaczyć, iż nasza praca idzie w lepszym kierunku. Podczas treningów jest zupełnie inaczej. Większą uwagę przywiązujemy do zagrywki. Ćwiczymy znacznie dłużej, co ma potem wpływ na zwiększone siły podczas meczu. Cieszę się, iż lepiej trenujemy, co ma przełożenie na boisko – mówi Jakub Majchrzak, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn.

I dodaje: - Ekipa z Częstochowy jest dobrym zespołem, gdzie wszyscy się uzupełniają. Tak samo jak w meczu z PGE Projektem Warszawa, tak i teraz – nie mamy nic do stracenia. Musimy wyjść na boisko bez presji i zagrać swoją siatkówkę.

Idź do oryginalnego materiału