Ponad połowa pierwszego seta była bardzo wyrównana i raz na minimalną przewagę wychodzili gospodarze, a raz goście. Po stanie 15:15 "wiatr w żagle" złapał jednak zespół z Suwałk i wyprzedził biało-zielonych na 19:15. Przyjezdni gonili wynik, skutecznością wykazywali się m.in. Amirhossein Esfandiar i Remigiusz Kapica, ale drużyna z Chełma nazbierała 22 oczka podczas, gdy Ślepsk zdobył piłkę setową. Siatkarzom InPostu udało się przedłużyć grę, kiedy po długiej obronie szczelnym blokiem 23. punkt zdobył Paweł Rusin. Chwilę później jednak ten sam zawodnik popełnił błąd w obronie i pierwszą partię zgarnęli gospodarze.Drugi set lepiej układał się dla przyjezdnych, a InPost utrzymywał niewielkie prowadzenie, do czego swoje cegiełki zaczęli dokładać Rune Fasteland i Łukasz Swodczyk. W połowie partii "obudzili się" jednak siatkarze z Suwałk, wykorzystując pomyłki popełniane po stronie rywali. Do setballa doprowadzili w momencie, gdy biało-zieloni mieli na koncie 18. punktów i od razu go wykorzystali po tym, jak atak Jay'a Blankenau zablokował David Smith.W trzeciej odsłonie spotkania gospodarze szli za ciosem, stopniowo budując coraz bezpieczniejszą dla siebie przewagę. Opór próbował im stawiać m.in. Remigiusz Kapica, jednak w pewnym momencie wizja czwartej partii stawała się mało realna. Set zakończył się identycznym wynikiem jak poprzedni, a kropkę nad "i" postawił Bartosz Filipiak, przebijając się przez blok Fastelanda.Nagrodę MVP spotkania otrzymał Karol Jankiewicz.- Refleksji jest kilka, nie tylko po tym meczu, ale również po kilku porażka, które zanotowaliśmy w ostatnim czasie - mówi trener InPostu ChKS Chełm Krzysztof Andrzejewski. - Zawsze ciężko jest po prostu wrócić do treningów po przegranych, natomiast na tym polega nasz zawód, żeby umieć się podnosić. Wyciągamy wnioski i z podniesionymi głowami pracujemy dalej najlepiej jak potrafimy, licząc na pozytywne efekty w kolejnych meczach.