Inwestor w Wiśle Płock? Radni będą przyjmować uchwałę

2 godzin temu
Zdjęcie: foto Michał Wiśniewski


Przez ostatnich 18 lat samorząd wpompował w klub spore pieniądze. Gdy w 2007 roku przejmował Wisłę, sytuacja była dramatyczna – stadion przy Łukasiewicza 34 był przestarzały, sponsorzy odeszli (Orlen wycofał się po kilku latach), a drużyna spadała w dół tabeli. Co ciekawe, jeszcze rok wcześniej Wisła zdobyła Puchar Polski – największy sukces w historii klubu – by po sezonie 2006/07 spaść z Ekstraklasy. Mało kto wówczas przypuszczał, iż odbudowa potrwa tak długo i poprowadzi przez drugoligowe zmagania, prowizoryczne zgrupowania w Gostyninie i eksperymenty z anonimowymi piłkarzami.

Przełom przyszedł po drugim spadku do II ligi wschodniej, gdy klub zatrudnił Marcina Kaczmarka. Dysponując skromnym, ale rozsądnie wykorzystywanym budżetem, Wisła zaczęła piąć się w górę, aż w 2015 roku wróciła do Ekstraklasy.

Nowy stadion, stare pytania

Po awansie klub ustabilizował się w najwyższej lidze i przez siedem kolejnych sezonów utrzymywał się w Ekstraklasie. Już wtedy pojawiały się sygnały o potencjalnych inwestorach, ale żadne rozmowy nie przeszły w konkrety – głównie przez kiepską infrastrukturę. Dziś ten problem zniknął. Od 2023 roku Wisła gra na nowoczesnym, 15-tysięcznym stadionie.

Mimo to miasto nie chciało oddawać klubu zbyt łatwo. Utrzymanie sekcji piłkarskiej wciąż kosztuje niemało – po spadku z Ekstraklasy samorząd dokładał kilkanaście milionów złotych rocznie. Płock może sobie jednak na to pozwolić, głównie dzięki podatkom z Orlenu, który przez cały czas pozostaje też sponsorem Wisły. Był nim choćby po degradacji do I ligi.

Temat inwestora wrócił w 2023 roku, choć prezydent Andrzej Nowakowski studził emocje, nazywając doniesienia „spekulacjami medialnymi”.

- Przed pandemią odbyłem kilka spotkań z potencjalnymi zainteresowanymi. Mam wrażenie, iż sondowali oni możliwość przejęcia udziałów w Wiśle Płock. Były to bardzo wstępne rozmowy i nie zakończyły się żadnymi ustaleniami. Przekaz ze strony samorządu Płocka był taki, iż jeżeli chcą zaangażować się we wsparcie Wisły Płock, to jesteśmy otwarci na propozycje, ale nie jesteśmy zainteresowani sprzedażą spółki. Nasza sytuacja jest inna, niż wielu miast, które były zmuszone do zbycia swoich klubów. Doświadczenia np. Kielc, Krakowa czy Gdańska pokazują, iż jest to bardzo ryzykowne działanie. Oczekujemy gotowości zainwestowania w Wisłę, a nie przejęcia udziałów. Dobrze, żeby potencjalny inwestor najpierw został sponsorem, przyjrzał się klubowi, zasiadł w razie nadzorczej - mamy przecież taki przykład

– mówił nam w 2023 roku prezydent Nowakowski.

Chodziło o model znany z piłki manualnej, gdzie firma Modular stopniowo zwiększała swoje zaangażowanie w SPR Wisłę Płock. Mariusz Brudnicki stał się tam nie tylko głównym sponsorem i członkiem rady nadzorczej, ale z czasem także kluczową postacią w klubie.

Czy podobny scenariusz mógłby się powtórzyć w sekcji piłkarskiej? Temat znów wraca, bo prezydent Płocka przygotował projekt uchwały, która ma być omawiana na najbliższej sesji rady miasta.

W dokumencie czytamy:

Wyraża się zgodę i upoważnia Prezydenta Miasta Płocka do podjęcia działań zmierzających do przeprowadzenia procesu wyłonienia potencjalnego inwestora dla Spółki Wisła Płock S.A. z siedzibą w Płocku. KRS: 0000026644, ul. Łukasiewicza 34, 09-400 Płock.

Nieoficjalnie wiadomo jednak, iż podejście miasta się nie zmieniło. W uchwale nie ma żadnych konkretów – to raczej sygnał, iż samorząd jest gotów rozmawiać.

- Uchwała ma być pewną furtką do otwarcia negocjacji. Pokazania, iż miasto chce rozmawiać

- słyszymy od osoby zbliżonej do ratusza.

Miasto chce więc nieco ograniczyć finansowanie Wisły, ale z zachowaniem ostrożności. Prezydent Nowakowski doskonale pamięta nieudane przypadki z innych miast, gdzie pochopna sprzedaż klubów kończyła się dramatem. Płock nie zamierza oddawać Wisły, w którą włożył ogromne środki, by znów wpadła w niepewne ręce.

Z drugiej strony, nowoczesna infrastruktura, rozbudowana akademia i bardzo dobry start w okresie 2025/26 sprawiły, iż temat Wisły znów przyciąga uwagę inwestorów. Czy tym razem rzeczywiście coś się wydarzy?

Idź do oryginalnego materiału