Jagiellonia jest najbardziej krzywdzona przez sędziów? (WIDEO)

4 godzin temu
Finisz Jagiellonii w okresie 2024/25 nie wygląda tak jak to sobie wymarzyli kibice. Towarzyszy mu poczucie rozczarowania, choć większość osób przyznaje, iż wyniki, które osiągnęli żółto-czerwoni są ponad stan. Jaga bardzo długo skutecznie łączyła grę w ekstraklasie, Lidze Konferencji i Pucharze Polski. W tych dwóch ostatnich rozgrywkach zakończyła grę dużo dalej niż to oczekiwano, a w lidze wciąż jeszcze liczy się w walce o podium. I - co ważniejsze - o prawo reprezentowania Polski w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Białostoczanie grają ewidentnie słabiej niż we wcześniejszych fazach sezonu, a dodatkowo ponoszą straty przez inne czynniki. Ostatnio najbardziej głośnym czynnikiem byli... sędziowie. Niedawno trener Jagiellonii Adrian Siemieniec, którego znakiem rozpoznawczym było to, iż nie komentował decyzji sędziowskich stracił cierpliwość i wypalił w wywiadzie dla Canal+


- Zwykle nie wypowiadam się na ten temat, ale widzę, co się dzieje. Coraz bardziej mi się to nie podoba. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, iż złamię swoje zasady i skończę z dyplomacją. Uważam, iż bardzo dużo jest tego w ostatnim czasie i to nie tylko mówię o swojej drużynie, ale też o innych. Nie mam na to wpływu, muszę zaakceptować, ale nie mogę powiedzieć, iż nic się nie dzieje, iż jestem zadowolony - mówił Siemieniec nie kryjąc emocji.


Na pomeczowej konferencji kontynuował temat.


- Powiedziałem sędziom, iż w sytuacji z Dieguezem był to rzut karny. Ale takiej zażartej dyskusji by nie było, gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje. Czasami w tym sporcie decyzje sędziowskie mają wpływ na wynik, tego nie zmienimy, a wiemy, co się
Idź do oryginalnego materiału