W 5. kolejce Betclic 3. Ligi piłkarze Staru Starachowice zremisowali w Tarnobrzegu z Siarką 2:2 (0:1).
Zielono-Czarni muszą być mocno niepocieszeni, bo komplet punktów wymknął im się w końcówce spotkania. Prowadzenie dla Staru zdobył Szymon Stanisławski w 15 min. Na 2:0 podwyższył w 57 min. Adrian Szynka skutecznie wykonując rzut karny. Problemy starachowiczan pojawiły się w końcówce. W 82 min. Stanisław Neczyporenko zdobywa bramkę kontaktową z rzutu karnego, a sześć minut później Michael Wyparło doprowadza do remisu.
– Nie umiem tego skomentować tak „na gorąco”. Muszę to jeszcze raz obejrzeć i przeanalizować, bo jeszcze jestem w szoku. Powtarzamy to, co w poprzednich meczach, czyli katastrofalne błędy w obronie i dajemy prezent rywalom w postaci rzutu karnego. Poczuli krew, poszli za ciosem i w samej końcówce wyrównali. Musimy mocniej uderzyć w stół, bo tak dalej być nie może. Nie możemy sami sobie strzelać bramek, bo ostatnio tak to wygląda. W końcówkach meczów zachowujemy się jak dzieci we mgle – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce dyrektor sportowy starachowickiego klubu Sebastian Mazur.
W 6. kolejce piłkarze Staru zmierzą się przed własną publicznością z Wisłą II Kraków, która dziś uległa u siebie liderowi, Avii Świdnik 2:3. Sobotnie (30 września) spotkanie na stadionie przy ul. Szkolnej rozpocznie się o godz. 14.