Polska reprezentacja zdobyła w igrzyskach sportów motorowych jeden, za to złoty, medal. Podczas rozegranych w Walencji FIA Motorsport Games pierwsze miejsce w drifcie wywalczył Jakub Przygoński.
Jakub Przygoński pokazał w Hiszpanii wielką klasę. Fot. Jakub Przygoński/facebookKapitan polskiej reprezentacji, który na poprzednich igrzyskach (2022) stanął na najniższym stopniu podium, tym razem zostawił w pokonanym polu wszystkich rywali. Trudniej miał w półfinale, w którym stoczył pasjonujący pojedynek z kierowcą z Łotwy. W rozgrywce decydującej o tytule mistrzowskim nie zostawił złudzeń rywalowi z Norwegii.
– Jestem szczęśliwy. Pokazaliśmy, iż drifting rośnie w siłę w naszym kraju. Zawody były bardzo trudne. Przez pół dnia było sucho, przyczepność dobra, można było jechać naprawdę szybko, za to w drugiej połowie dnia warunki się zmieniły i zaczął padać deszcz – powiedział Przygoński po zdobyciu złota.
– Musieliśmy gwałtownie zmienić ustawienia samochodu. Wszystko zadziałało idealnie. Wraz z całym zespołem ogromnie się cieszymy z sukcesu po niezbyt udanym sezonie. Potrzebowaliśmy takiego wyniku – dodał kapitan polskiej kadry.
Czwartą pozycję w Karting Slalomie zajęli Patrycja Bawor i Łukasz Jezierski. W półfinale ulegli faworytom, reprezentantom Niemiec, a w walce o brąz lepsza od Polaków okazała się ekipa z Holandii. Z kartingowców w finale najlepiej wypadła Klara Kowalczyk, która w Karting Sprint Junior zajęła 6. miejsce.
tom
![Kolędowanie to przedłużenie euforii z narodzin Dzieciątka. Tą euforia miały dzieci śpiewając kolędy w Przecławiu [ZDJĘCIA]](https://static.korso.pl/korso/articles/image/a206eba1-fd24-45a8-8ffe-05e96be55a8d)
