Niedziela, 14 września, przyniosła w Bieszczadach pochmurną aurę i opady deszczu, które utrzymywały się przez większość dnia. Towarzyszyła im mgła oraz niższe temperatury, które stanowiły wyraźny kontrast wobec wcześniejszych tygodni. W powietrzu można było poczuć jesień, mimo iż kalendarzowe lato trwa jeszcze kilkanaście dni. Wysoka wilgotność, mniejsza przejrzystość powietrza i śliskie szlaki sprawiły, iż w górach pojawiło się znacznie mniej turystów niż zwykle o tej porze roku. Na popularnych trasach, między innymi w rejonie Przełęczy Wyżnej czy w Ustrzykach Górnych, ruch pieszy był ograniczony.
Choć deszcz nie sprzyjał wypoczynkowi i wędrówkom, z perspektywy przyrody przyniósł potrzebną poprawę. Od sierpnia do początku września w regionie notowano niewielkie i nieregularne opady. Skutkiem tego były przesuszone gleby, a w wielu miejscach także spadek wilgotności ściółki leśnej.
https://wbieszczady.pl/warto-zobaczyc/grubszej-jodly-w-polsce-nie-znajdziemy-rosnie-ona-w-bieszczadach-i-ma-ponad-250-lat/TG9wcmHXRnICuIl97GTJPrognozy na kolejne dni
Według zapowiedzi meteorologów, najbliższe dni w Bieszczadach przyniosą pogodniejszą aurę. W Ustrzykach Górnych, Wetlinie czy Cisnej w ciągu dnia słupki rtęci będą wskazywać wartości od 15 do 21 stopni Celsjusza, co oznacza, iż typowo letnie ciepło odchodzi już w przeszłość. Noce mogą być chłodne – prognozowane spadki temperatur dochodzą choćby do 7 stopni Celsjusza. Taki układ pogodowy to charakterystyczny sygnał zbliżającej się jesieni.