Pabiks Pabianice wygrał II Wiosenny Turniej Piłki manualnej w Wieluniu. W rywalizacji juniorów wyprzedził Anilanę Łódź i Ostrovię Ostrów Wielkopolski. Gościnny był wieluński MKS, który zajął ostatnią lokatę.
W turnieju wynik był dla mnie drugorzędny. Wspomogliśmy się młodszymi kolegami z rocznika 2010, co było dla nich nowym doświadczeniem. Od niedawna trenują piłkami z klejem i myślę, iż mieli naprawdę dobrą lekcję handballu. o ile chodzi o starszych chłopaków, jestem z nich zadowolona. Przed samym turniejem kontuzja stawu skokowego wykluczyła z gry podstawowego zawodnika Piotrka Ignasiaka. Cieszy mnie jednak fakt, iż mieli w sobie złość po przegranych meczach. Nie ułożyło się po naszej myśli, byliśmy gościnni, ale mam nadzieję, iż wyciągną wnioski na przyszłość. Żałuję tylko, iż nie będę mieć możliwości przekazywać im swojej wiedzy dalej w tym składzie, gdyż najstarsi rocznikiem kończą już wiek młodzieżowy. Ale te dwa lata z nimi było dla mnie wyzwaniem i mam nadzieję, iż skorzystali przez ten czas z tego, czego ich uczyłam. Nie wiem, jakie plany mają na przyszłość, ale życzę im wszystkiego dobrego. Bo jak mówią: „Coś się kończy i coś się zaczyna”. Sam turniej był sympatyczny, zespoły wraz z trenerami pozytywnie wypowiadali się o organizacji i samej grze. Cieszę się, iż obyło się bez kontuzji, a zdrowie, jak wiemy, jest w tej dyscyplinie najważniejsze – podsumowywała Maja Szerszeń, trenerka juniorów MKS-u.
W sumie dla pięciu graczy gospodarzy były to ostatnie mecze w juniorskiej ekipie klubu. Kończą wiek juniora lub zmieniają szkołę.
Na pewno są wspomnienia. Można byłoby pograć dłużej w juniorze, ale nadszedł koniec.
Ja sobie przypominam całe te 8 lat, które spędziłem w klubie. Przypomina mi to wiek młodości, kiedy przychodziliśmy i radośnie graliśmy w piłkę ręczną. Mam nadzieję, iż te wspomnienia zostaną ze mną jak najdłużej.
Fajny moment, który podsumowuje wszystko, co tutaj graliśmy. Spotykamy się, ostatni raz zagramy wszyscy na jednym boisku. Fajnie jest poczuć się tak jak na pierwszym meczu.
Siedząc na trybunach, czuję się jeszcze gorzej, bo muszę przeżywać emocje dwa razy bardziej i krzyczeć na nich. Emocje są wielkie. Ostatni turniej juniora z tymi chłopakami. Nie z każdym się spotkam gdzieś dalej. Wiele osób wyjeżdża do pracy, na studia. Trudne chwile, ale przyjazne wspomnienia zostaną na całe życie – mówili Bartosz Pichlak, Giovanni Kokociński, Mateusz Wilk i Piotr Ignasiak, który z powodu kontuzji pomagał kolegom z wysokości trybun. Z zespołem pożegnał się także Miłosz Czarnogredzki.
Najlepszym zawodnikiem MKS-u w turnieju w hali WOSiR-u wybrano Arkadiusza Żórawia.
Maja Szerszeń oceniła też zakończony już sezon w lidze wojewódzkiej w kategorii juniorów:
Sezon dla juniora był wyjątkowo krótki, a łączy się to z tym, iż w naszym województwie jest mała liczba zespołów grających w tej kategorii wiekowej. Zajęliśmy ostatnie miejsce, ale kilka meczy było w zasięgu ręki i to były naprawdę dobre mecze i zostawiali na boisku całe serducho. O wyniku decydowały niuanse i trochę brak chłodnej głowy. Takie cechy nabiera się podczas rozgrywania licznych meczy, co już – jak wcześniej wspomniałam – na starcie było ciężkie. Nie będę ukrywać, iż wpływ na to miała też niezbyt liczna kadra zawodników, bo razem 13, w tym 3 bramkarzy. Do tego w połowie sezonu wypadł nam podstawowy rozgrywający Mateusz Grajnert, który zerwał więzadła w kolanie, co wykluczyło go na dalsze miesiące. Nie złożyliśmy jednak broni i walczyliśmy do końca.
Klasyfikacja końcowa II Wiosennego Turnieju Piłki manualnej:
1. SPR Pabiks Pabianice
2. UKS Anilana Łódź
3. KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski
4. MKS PMDKiS Wieluń
Nagrody indywidualne:
MVP turnieju – Dawid Bury (SPR Pabiks Pabianice)
Najlepszy bramkarz – Gracjan Malczyk (KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski)
Najlepszy strzelec – Kadim Kukuruza (UKS Anilana Łódź)
Najlepsi zawodnicy w drużynach:
Krystian Adamiak – SPR Pabiks Pabianice
Nikodem Błaszczyk – KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski
Mikołaj Bednarek – UKS Anilana Łódź
Arkadiusz Żóraw – MKS PMDKiS Wieluń