W południowo-zachodnich rejonach Polski realizowane są już zbiory pszenicy – nie tylko bardzo wczesnych odmian, gotowych do zbioru w terminie jęczmiennym, ale też pozostałych, dojrzewających nieco później. W województwie świętokrzyskim na żniwa trzeba jeszcze poczekać kilka dni. Zboże potrzebuje teraz słońca i wysokiej temperatury.
Jak mówią rolnicy, na razie trudno oceniać plony pszenicy. Jak wynika z sygnałów płynących ze skupów, w tym roku mało jest pszenicy konsumpcyjnej. Ziarno ma niski poziom glutenu, ale na podstawie pierwszych dostaw nie można wnioskować, iż tak samo będzie później. Każdy kolejny deszcz obniża szansę na uzyskanie ziarna konsumpcyjnego. Wilgotność pszenicy szacowana jest poniżej 13 procent.
Kiedy w Świętokrzyskiem będą żniwa?
– Dużo zależy od przebiegu pogody – mówi Piotr Witczak, ekspert z ŚODR. – W zasadzie optymalna powinna być druga połowa lipca, ale bardzo możliwe, iż zbiór zbóż rozpocznie się na sam koniec lipca. W porównaniu do ubiegłego roku to termin dość późny, bo przypomnijmy, iż w 2024 roku przyśpieszenie wegetacji ocenialiśmy choćby na trzy do czterech tygodni. Na przykład jęczmień ozimy koszony był wtedy już pod koniec czerwca. Plony oceniam, iż będą przyzwoite, na poziomie średniej wieloletniej, a może i trochę lepsze, natomiast zboża jare będą plonowały w zależności od stanowiska. Owies wygląda nieźle, a jeżeli chodzi o pszenicę jarą to na słabszych stanowiskach plon raczej będzie słaby – mówi Piotr Witczak.
Szacuje się, iż w Unii Europejskiej ten rok będzie urodzajny, co spowoduje, iż eksport ziarna będzie trudniejszy. To z kolei będzie miało też wpływ na ceny w Polsce.