Kadra Nikoli Grbića na finałowy turniej Ligi Narodów bez zmian

2 tygodni temu
Fot. volleyballworld

Na turniej finałowy Ligi Narodów siatkarzy trener Polaków Nikola Grbic zabierze ten sam skład, który w ostatnich dniach rywalizował w ostatnim etapie zmagań fazy interkontynentalnej w Gdańsku. Rywalami Biało-Czerwonych w ćwierćfinale w chińskim Ningbo będzie Japonia. Turniej rozpocznie się 30 lipca i potrwa do 3 sierpnia.

SIATKÓWKA. LIGA NARODÓW

Do Chin serbski trener zabierze ze sobą 15 zawodników, o ile wszyscy będą zdrowi, i z nich będzie wybierał meczową „14” przed każdym spotkaniem. Pierwotnie na turniej finałowy miało jechać 16 siatkarzy, jednak tuż przed rozpoczęciem zmagań w Gdańsku kontuzji doznał przyjmujący Aleksander Śliwka.

Polska reprezentacja do Chin wyleci w sobotę. Do tego czasu czeka ich kilka treningów w Spale, w których bierze już udział także Norbert Huber. Środkowy nie wziął udziału w Lidze Narodów z powodu kontuzji, podobnie jak kapitan, atakujący Bartosz Kurek. Oboje mają być jednak gotowi na imprezę docelową w tym sezonie, czyli wrześniowe mistrzostwa świata na Filipinach. Pierwszym rywalem Biało-Czerwonych w Ningbo będzie Japonia. jeżeli zespół trenera Grbica pokona azjatycką drużynę, w półfinale zmierzy się ze zwycięzcą pary Brazylia-Chiny. W pozostałych ćwierćfinałach Włochy zagrają z Kubą, a Francja ze Słowenią.

Polska po pierwszej części Ligi Narodów utrzymała prowadzenie w światowym rankingu, które objęła w czerwcu 2022 roku. Przewaga wicemistrzów olimpijskich znacząco jednak stopniała w porównaniu do stanu z początku rozgrywek. w tej chwili nad drugimi Włochami mają niecałe cztery punkty przewagi, natomiast nad trzecią Francją niecałe 10.

Skład reprezentacji Polski na turniej finałowy LN siatkarzy:

rozgrywający: Jan Firlej, Marcin Komenda;

atakujący: Bartłomiej Bołądź, Kewin Sasak;

środkowi: Szymon Jakubiszak, Jakub Kochanowski, Jakub Nowak, Mateusz Poręba;

przyjmujący: Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk, Artur Szalpuk;

libero: Maksymilian Granieczny, Jakub Popiwczak.

PRZECZYTAJ TEŻ: Śladami brata. Erik Shoji nowym libero Asseco Resovii

Idź do oryginalnego materiału