W 2019 roku pielęgniarka z Alberty miała powiedzieć chrześcijańskiej pisarce Heather Hancock, iż jest „samolubna”, ponieważ nie chce zakończyć swojego życia w ramach programu eutanazji Medical Assistance in Dying (MAiD).
W wywiadzie dla Daily Mail z 12 lipca Heather Hancock, 56-letnia pisarka chrześcijańska cierpiąca na mózgowe porażenie dziecięce, powiedziała, iż w 2019 r. pielęgniarka miała do niej pretensje, gdy odmówiła przyjęcia MAiD w szpitalu Medicine Hat Regional Hospital w Albercie.
Według Hancock, podczas długiego pobytu w szpitalu w 2019 r. z powodu skurczów mięśni, pielęgniarka pomagająca jej w łazience powiedziała, iż „powinna postąpić adekwatnie i rozważyć MAiD” oraz iż jej odmowa MAiD jest „przejawem egoizmu” i gdyż ona „nie żyje”, ale „tylko egzystuje”.
Hancock wspomina, iż była „zaszokowana” i powiedziała pielęgniarce, iż jej życie ma wartość, choćby jeżeli większą jego część spędziła na wózku inwalidzkim.
„Uważali mnie po prostu za obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej i ponieważ ich zdaniem pieniądze przeznaczane na moją opiekę zdrowotną mogłyby zostać przeznaczone na leczenie osoby pełnosprawnej” – opowiadała dziennikowi Daily Mail .
Hancock twierdzi, iż oprócz rzekomych incydentów z 2019 r. rutynowo namawiano ją do zakończenia swojego życia poprzez eutanazję.
Hancock, która cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, twierdzi, iż od czasu uruchomienia w Kanadzie programu eutanazji w 2016 r. zachęcano ją trzykrotnie do skorzystania z niego
Hancock w tej chwili mieszka w ośrodku opieki wspomaganej w Moose Jaw, Saskatchewan. Pomimo swojej niepełnosprawności pozostaje aktywną pisarką i aktywistką przeciwko poszerzającemu się coraz bardziej kanadyjskiemu programowi eutanazji.
Doświadczenie Hancock nie jest odosobnione, gdyż według doniesień wielu Kanadyjczykom oferowano MAiD.
za lifesite news