Po dotkliwej porażce z Polonią Golina w sobotę piłkarzy Kani Gostyń czekało kolejne trudne zadanie w ósmej kolejce o mistrzostwo czwartej ligi. Zespół Grzegorza Wosiaka zmierzył się z Kotwicą Kórnik, która jeszcze do poprzedniej kolejki miała na koncie komplet zwycięstw.
Kania Gostyń mogła strzelić w pierwszej połowie meczu z Kotwicą Kórnik
W sobotnim spotkaniu częściej przy piłce utrzymywali się piłkarze Kotwicy Kórnik, ale Kania miała też swoje okazje do zdobycia gola. Już na początku spotkania w dobrej pozycji strzeleckiej znalazł się Damian Krzyżostaniak, jednak posłał piłkę obok słupka bramki Kotwicy. Gola mógł też zdobyć Alan Jankowiak, ale przegrał pojedynek z golkiperem gospodarzy. Miejscowi też mogli zdobyć gola, ale w jednej z sytuacji Kacpra Przybylskiego uratowała poprzeczka.
Emocjonująca końcówka spotkania Kotwicy Kórnik z Kanią Gostyń
Największe emocje kibice przeżywali w końcówce sobotniego spotkania. W 79. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Na trafienie Kotwicy bardzo gwałtownie odpowiedzieli przyjezdni. Po dośrodkowaniu Daniela Tomaszewskiego z główki piłkę do bramki Kotwicy skierował Dawid Przybyszewski. Niestety w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry strzałem pod poprzeczkę Kacpra Przybylskiego pokonał Jakub Chudziak.
- Gospodarze posiadali przewagę optyczną, jednak to my doszliśmy w tym meczu do konkretniejszych sytuacji bramkowych. Zaprezentowaliśmy się lepiej niż w meczu z Polonią Golina. Myślę, iż najbardziej sprawiedliwy byłby dzisiaj remis – podsumował trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Kotwica Kórnik – Kania Gostyń 1 : 2 (0 : 0)
1 : 0 – Maurycy Niemczyk (79')
1 : 1 – Dawid Przybyszewski (80')
2 : 1 – Jakub Chudziak (90')
Kania: Przybylski – Michalak, Krzyżostaniak, Golniewicz (86' Matyja), Tomaszewski, Stróżyński, Jernaś (80' Danielczak), Klabiński, Przybyszewski, Jankowiak (80' Harendarz), Wosiak