KH Podhale Nowy Targ wciąż w zawieszeniu. Brak decyzji, brak pieniędzy, brak konkretów

Sytuacja jednego z najbardziej zasłużonych klubów hokejowych w Polsce, KH Podhale Nowy Targ, przez cały czas pozostaje niejasna. Wciąż nie ma żadnych oficjalnych informacji o przyszłości drużyny. Kibice, zawodnicy i lokalna społeczność czekają, ale klub milczy.

Od kilku tygodni próżno szukać jakichkolwiek komunikatów ze strony KH Podhale. Prezes spółki, Jakub Majewski, unika odpowiedzi na pytania dziennikarzy i nie zabiera publicznie głosu. W praktyce sprawami klubu zajmuje się w tej chwili Krzysztof Wajsak — dotychczasowy wiceprezes, który złożył rezygnację, ale jednocześnie ubiega się o stanowisko dyrektora sportowego.

Wajsak, zapytany o przyszłość zespołu w ekstraklasie, nie ukrywa: dziś bardziej realistyczny jest wariant wycofania zespołu z ekstraligi. Powód? Jak zwykle — pieniądze.

Utrzymanie klubu na najwyższym krajowym szczeblu wymaga budżetu sięgającego minimum 2,5–3 milionów złotych. Tymczasem KH Podhale nie tylko nie ma środków na bieżącą działalność to jeszcze ciąży na nim około 2 miliony złotych zadłużenia.

W zeszłym tygodniu Krzysztof Wajsak odbył rozmowy z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego. Tematem spotkania była możliwość wsparcia klubu ze środków publicznych. Działacze powoływali się m.in. na przykład Unii Tarnów, która niedawno otrzymała od Urzędu Marszałkowskiego wsparcie w kwocie 1,5 mln złotych na ratunek dla sekcji żużlowej.

W przypadku KH Podhale sytuacja jest mniej optymistyczna. Choć Urząd Marszałkowski nie odciął się od pomocy, to deklarowana kwota wsparcia na ten moment miałaby się zamknąć w przedziale 100–150 tys. zł. To zaledwie kropla w morzu potrzeb klubu.

Niepokojąca jest również sytuacja związana z procesem restrukturyzacji spółki. Na dziś nie wyznaczono jeszcze terminu sądowej rozprawy dotyczącej układu z wierzycielami, zakładającego spłatę zadłużenia w wysokości 1,6 mln zł w miesięcznych ratach po około 30 tys. zł.

Wśród możliwych scenariuszy pojawia się również wariant zgłoszenia do rozgrywek ekstraligi nie KH Podhale, a MMKS Podhale Nowy Targ. Choć taka decyzja wymagałaby odstępstw od regulaminów Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, działacze liczą na zrozumienie i wsparcie PZHL, biorąc pod uwagę ogromny wkład Podhala w historię polskiego hokeja.

Ten wariant zakładałby funkcjonowanie drużyny przy minimalnych kosztach – zespół oparty byłby głównie na młodych wychowankach klubu, wspieranych przez kilku doświadczonych zawodników. Główne źródło finansowania stanowiłyby miejskie stypendia sportowe.

Problem w tym iż nie wszyscy członkowie zarządu MMKS Podhale są przychylni takim pomysłom.