Interpelację o debatę na temat finansowania sportu zainicjowało troje radnych klubu Obywatelski Grudziądz.
Wśród nich przewodniczący Rady Miejskiej Szymon Gurbin, który uważa, iż sport zawodowy i amatorski powinien być finansowany równoważnie, bo zbyt duża jest rozpiętość pomiędzy kwotami płynącymi np. na miejskie spółki sportowe jak GKS Olimpia SA czy GKM Grudziądz SA a sportem powszechnym. Mówił: – Wystąpiliśmy z interpelacją, gdyż naszym zdaniem potrzebna jest strategia finansowania sportu w mieście.
Były prezydent Robert Malinowski, dziś radny sejmiku (prawie całe życie związany ze sportem) tłumaczył: – Spółki akcyjne muszą być, bo takie są przepisy. Nie zgadzam się z poglądem przewodniczącego RM Szymona Gurbina, iż pieniądze na sport zawodowy i na sport amatorski powinny być równoważne. Według jakich kryteriów finansować sport amatorski? Przecież tu od razu pojawią się organy kontrolne jak NIK, RIO czy ABW, bo nie ma jasnych zasad. jeżeli mogę zaproponować, to najlepiej wesprzeć Szkolne Koła Sportowe i tą drogą najlepiej można pomóc amatorskiemu sportowi.
Radny Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Pokora (komisja sportu) mówił: – Chcecie miejskim spółkom akcyjnym zabrać dokapitalizowanie z kasy miasta, to chyba macie w zamian sponsora! jeżeli nie, to oznacza upadek i likwidację Olimpii czy GKM-u…
Przewodniczący RM Szymon Gurbin zastrzegał: – Nie chodzi nam o likwidację spółek sportowych, ale przeanalizowanie finansowania sportu w mieście.
O pieniądzach, jakie w ostatnich 3 latach popłynęły na sport powszechny mówił Michał Czepek, dyrektor wydziału kultury i sportu UM, radny sejmiku. Omówił kryteria przyznawania, podał dane. – Finansowanie sportu dzieci i młodzieży zależne jest od zdobytych punktów i zawodników z licencją. W 2022 r. na sport dzieci i młodzieży przekazano 1 milion 150 tys. zł, w 2023 roku – 1 milion 300 tys. zł, w 2024 roku – 1 milion 300 tys. zł. a w 2025 roku przewidziany jest 1 milion 600 tys. zł. Szkoleniem objętych jest około 2 500 dzieci w 26 grupach. Dzieci uprawiają sport także w spółkach akcyjnych, np. w Olimpii jest ich 300.
Finansowanie sportowych spółek miejskich szczegółowo przedstawił wiceprezydent Tomasz Smolarek.
Na sali obrad Ratusza było wiele osób związanych ze sportem, a głównie prezesi klubów oraz część radnych. Przysłuchując się dyskusji głos zabrała radna Aleksandra Drozdecka (Obywatelski Grudziądz). – Konieczne jest, by powstało więcej obiektów sportowych dla naszych dzieci i młodzieży. W miastach, gdzie przeznaczono duże pieniądze na sport amatorski i nowe, atrakcyjne obiekty, poprawiła się kondycja fizyczna młodych mieszkańców. Niestety, dziś widzimy w szkołach, iż wielu naszych uczniów ma wady postawy, są niesprawni.
Aleksandra Drozdecka uważa, iż wszystkie wątki poruszone podczas debaty powinny zostać rozwinięte i wyjaśnione tym, którzy byli nieobecni. Według tej radnej główną bolączka jest dysproporcja pomiędzy finansowaniem zawodowego sportu a amatorskiego. Sport dzieci i młodzieży ze względu na niepokojące wyniki badań i coraz gorszą kondycję zdrowotną najmłodszych wymaga specjalnej troski i jest to misja samorządu. – To spotkanie nie było pierwszym z tego cyklu i będą następne – zapowiedziała.
O tym, iż problemy poruszone podczas debaty zostaną zarejestrowane i wykorzystane podczas dyskusji o stworzeniu strategii finansowania sportu, zapewniał wiceprezydent Tomasz Smolarek, który podziękował wszystkim: inicjatorom debaty z Obywatelskiego Grudziądza i uczestnikom.
Na sali pojawiła się grupa kibiców GKM-u Grudziądz manifestując przywiązanie do klubu żużlowego. Rozwinęli transparent: „GKM = wizytówka miasta”. O promocji Grudziądza w całej Polsce i za granicą przez kluby sportowe takie GKM Grudziądz czy Olimpia Grudziądz mówił też Robert Malinowski: – Nie mówimy o tym, ale przecież można wycenić reklamę miasta na wszystkich meczach, gdzie wielokrotnie wymienia się „Grudziądz” na stadionach i w mediach. To jest cenne.
Do tematu wrócimy.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT