Kielce vs. Płock. W Hali Legionów znów będzie gorąco

3 godzin temu

Święta Wojna, Derby Polski, najważniejszy mecz krajowej piłki manualnej – tak określano spotkania zespołów z Kielc i Płocka. W niedzielę (2 marca) znów będziemy świadkami takiego pojedynku. W 21. kolejce Orlen Superligi Industria Kielce podejmować będzie Orlen Wisłę Płock. Mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 12.30 i będzie w całości transmitowany na antenie Radia Kielce.

To zespół z Mazowsza przystąpi w roli faworyta. Płocczanie od początku 2025 roku grają świetnie. W Lidze Mistrzów zanotowali trzy zwycięstwa z rzędu i są prawie pewni awansu do 1/8 finału. Wisła jest również liderem tabeli Orlen Superligi od momentu, kiedy w połowie października pokonała u siebie Industrię 29:25. Kielczanie przeżywają trudne chwile w Lidze Mistrzów. Po dwóch porażkach i remisie w tym roku na razie są poza awansem do 1/8 finału. Aby grać dalej muszą w środę pokonać na wyjeździe HC Zagrzeb i liczyć na porażkę norweskiego Kolstad w Barcelonie, ale najpierw niedzielne starcie z Wisłą Płock.

– Zrobimy wszystko, aby wygrać. Spotkania z Płockiem zawsze są wyjątkowe. Wiemy, iż mamy jeszcze play offy, to tam rozstrzygnie się mistrzostwo. Oczywiście, chcielibyśmy mieć w nich korzystniejsze rozstawienie meczów. Aby tak było, musimy odrobić te cztery bramki straty – powiedział trener kielczan Talant Dujszabajew.

Jeżeli obydwa zespoły w starciach z innymi rywalami nie zgubią punktów, to kielczanie, aby zakończyć fazę zasadniczą na pierwszym miejscu, muszą w niedzielę wygrać, różnicą co najmniej czterech bramek. Wtedy w ewentualnym finale fazy pucharowej decydujący, trzeci mecz rozegrany zostałby w Hali Legionów.

Bramkarz Industrii Miłosz Wałach wierzy w swój zespół i chwali płocczan

– Tracą bardzo mało bramek, to nie jest przypadek. W defensywie wykonują niesamowitą pracę. Musimy odpowiedzieć tym samym. Trzeba być agresywnym, ale jednocześnie zachować nerwy na wodzy. Musimy spróbować ich czymś zaskoczyć. Najważniejsze, aby mieć szanse na zdobywanie łatwych bramek z kontry. Wtedy nie trzeba tak bardzo męczyć się w ataku pozycyjnym. Widzimy ostatnie wyniki zespołu z Płocka, widzimy też nasze. Chcielibyśmy, aby to wyglądało inaczej. Mamy kolejny mecz bezpośredni. Chcemy pokazać, na coś nas stać. Dobrze będzie wrócić na zwycięską ścieżkę. Krok po kroku musimy budować się na najważniejszą część sezonu – powiedział Miłosz Wałach.

Kielczanie znów zagrają w niepełnym składzie. O tym, iż nie wystąpią bramkarz Klemen Ferlin i skrzydłowy Arkadiusz Moryto wiedzieliśmy już wcześniej. Niestety, po środowym meczu z HBC Nantes okazało się uraz stawu skokowego wykluczył z gry rozgrywającego Igora Karacicia.

Co mówią rywale Industrii?

– Bardzo dobrze wiemy, jak to jest rywalizować w Kielcach w Hali Legionów. Czeka nas niezwykle trudny mecz. Musimy się w pełni poświęcić wyłącznie sportowi i grać w piłkę ręczną, czyli robić to, co potrafimy najlepiej. – powiedział trener Orlen Wisły Xavi Sabate.

– Przed nami kolejny finał, który jest bardzo istotny pod względem fazy play off, dlatego musimy utrzymać formę z poprzednich meczów. Mamy świadomość, jak trudny to teren, dlatego też wsparcie naszych kibiców będzie tam na wagę złota – zapewnił bramkarz drużyny Marcel Jastrzębski.

– Przed nami bardzo istotny mecz przeciwko Kielcom w Orlen Superlidze. Myślę, iż wszyscy jesteśmy świadomi, co oznacza dla nas jako drużyny, a także dla klubu i kibiców ten pojedynek. Wygraliśmy pierwszą rywalizację z Industrią u nas, dzięki czemu mamy przewagę z pierwszego spotkania. Chcemy bardzo zwyciężyć także niedzielnym starciu i zapewnić sobie pierwsze miejsce w tabeli. Za nami bardzo ważne triumfy w Lidze Mistrzów i myślę, iż jesteśmy na fali wznoszącej. Musimy wykorzystać ten dobry moment, w którym jesteśmy – podkreślił skrzydłowy Wisły Lovro Mihić.

Mecz 21. Kolejki Orlen Superligi Industria Kielce – Orlen Wisła Płock rozpocznie się w Hali Legionów w niedzielę (2 marca) i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.


Idź do oryginalnego materiału