KKS Lech Poznań: Kolejne domowe zwycięstwo! Fantastyczna atmosfera na Enea Stadionie [ZDJĘCIA, FILM]

1 miesiąc temu

Lech Poznań kontynuuje zwycięską serię meczów u siebie. Niebiesko-Biali tym razem pokonali Pogoń Szczecin 2:0 po golach Afonso Sousy oraz Alego Gholizadeha. Dla Portugalczyka to drugie kolejne spotkanie ze zdobytą bramką.

Niebiesko-Biali od samego początku mieli ogromną przewagę nad Portowcami. Lechici stwarzali sobie sporo sytuacji do zdobycia bramki, ale zawodziła skuteczność. Pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartkę obejrzał Benedikt Zech, a po zmianie stron wynik otworzył Afonso Sousa, po asyście Daniela Håkansa. W końcówce rezultat tej rywalizacji ustalił Ali Gholizadeh, dla którego był to pierwszy gol w Lechu Poznań.

– To było świetne spotkanie w naszym wykonaniu. Od samego początku graliśmy na maksymalnych obrotach, próbowaliśmy narzucić dobre tempo, intensywność. Kreowaliśmy sporo sytuacji, udało nam się ostatecznie strzelić gola, potem następnego i tym samym odnieść zwycięstwo. Cieszę się też ze swojej dyspozycji, ale najważniejsze są trzy punkty. Nie możemy się jednak tym zadowalać, pracujemy dalej i myślimy już o Stali Mielec – mówi Afonso Sousa.

Gole dla Kolejorza w starciu z Pogonią Szczecin strzelali zawodnicy, którzy wypracowali również jedyne trafienie w ubiegłotygodniowej potyczce z Zagłębiem Lubin. Wówczas Gholizadeh podawał do Sousy, a w niedzielne popołudnie obaj piłkarze mogli cieszyć się z bramek. Dla Portugalczyka to pierwsza taka sytuacja w Lechu Poznań, kiedy pokonał bramkarza rywali w dwóch kolejnych meczach.

– Wystartowaliśmy dobrze i to jest najważniejsze. Dobrze czuję się na boisku, ale cały czas trenuję mocno i mam nadzieję, iż w przyszłości będzie jeszcze lepiej. Trener Frederiksen razem z Sindre dają dużą pewność siebie zawodnikom. Mamy szeroką kadrę, a oni dbają o to, żeby każdy dostał swoje minuty i wtedy musimy po prostu pokazać na boisku, iż zasługujemy na swoje szanse. Ja też próbuję zawsze pokazać się z jak najlepszej strony, dlatego cieszę się z mojego występu – opowiada 24-latek.




Fot. Mateusz Łysiak /Wielkopolskamagazyn.pl

Fantastyczna atmosfera na Enea Stadionie

29 156 – tyle osób było na niedzielnym meczu PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań z Pogonią Szczecin (2:0). Kibice Kolejorz stworzyli fantastyczną atmosferę, za co bardzo serdecznie dziękujemy. – To była duża radość, iż tylu fanów odwiedziło stadion, to była czysta przyjemność grać przed wami i widać, iż zawodnikom to wsparcie też pomogło w zwycięstwie – mówi trener Niebiesko-Białych Niels Frederiksen.

To było piękne popołudnie na Enea Stadionie przy Bułgarskiej. Pogoda dopisała, piękna gra Lecha, a to wszystko przy wsparciu publiczności na trybunach. Już przy wyjściu na boisko piłkarzy przywitała efektowna oprawa z napisem „Make Kolejorz great again”, a na wielkiej sektorówce znalazła się twarz naszego kapitana Mikaela Ishaka, a także dwóch fanów. Potem był kapitalny doping przez 90 minut, niósł on gospodarzy, którzy wygrali 2:0 po golach Afonso Sousy oraz Alego Gholizadeha.

Zachwytu nie ukrywał trener Lecha Niels Frederiksen.

– Muszę na koniec wspomnieć o atmosferze, która panowała na trybunach podczas meczu. To była duża radość, iż tylu kibiców odwiedziło stadion, to była czysta przyjemność grać przed wami i widać, iż zawodnikom to wsparcie też pomogło w zwycięstwie. Chciałbym za to wszystkim kibicom bardzo podziękować – powiedział duński szkoleniowiec w trakcie pomeczowej konferencji prasowej.

29 156 osób przyszło na Enea Stadion. To była czwarta frekwencja w trakcie wakacji od momentu otwarcia obiektu w 2010 roku po modernizacji przed mistrzostwami Europy 2012. W lidze więcej osób było tylko w 2019 roku na starciu ze Śląskiem Wrocław (32 307). Poza tym, wyższy niż w niedzielę wynik był na starciu o Superpuchar z Legią Warszawa (3:1) w 2015 (40 088), a także na pucharowym boju z holenderskim FC Utrecht w kwalifikacjach Ligi Europy (33 446).

Idź do oryginalnego materiału