Dolnośląski przewoźnik pilnie potrzebuje pociągów spalinowych. w tej chwili posiada ich 25. – To zdecydowanie za mało, bo już dziś potrzeby są zdecydowanie większe, a wobec uruchomienia nowych połączeń w najbliższych latach, powiększenie taboru spalinowego jest koniecznością – mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Prezes KD poinformował w mediach społecznościowych, iż zapadła decyzja o zakupie 10 nowych pociągów spalinowych, które zostaną zamówione w bydgoskiej Pesie.
– To pierwszy od lat zakup taboru spalinowego, który zostanie w sporej części sfinansowany z kredytu z PKO Banku Polskiego, na łączną kwotę prawie 300 mln zł. Nowoczesne, dwuczłonowe pojazdy trafią na Dolny Śląsk w ciągu najbliższych dwóch lat i poprawią naszą sytuację taborową na liniach niezelektryfikowanych – napisał Damian Stawikowski.
To bardzo ważna informacja dla regionu, bo na Dolnym Śląsku blisko 40 proc. linii kolejowych jest niezelektryfikowanych. Co ciekawe, UE dofinansowuje ich rewitalizację, ale zakupu nowych spalinówek już nie.
Pociągi, które kupią Koleje Dolnośląskie to pojazdy serii 847. Pojazdy te świetnie sprawdzają się m.in. w Czechach. Koleje Czeskie zamówiły ich w Bydgoszczy ich ponad 100. U naszych południowych sąsiadów jeżdżą pod nazwą RegioFox.
