Kolejna fala zwolnień przetacza się przez Polskę. Duże firmy mówią wprost: „Taki mamy klimat”

1 miesiąc temu

Kolejna fala zwolnień przetacza się przez Polskę. Duże firmy mówią wprost: „Taki mamy klimat”

Polska gospodarka znowu drży. Kolejna fala zwolnień przechodzi przez kraj jak zimny front, który nikt-niby-nie-zapowiadał, ale wszyscy czuli w powietrzu. Duże firmy – te, które jeszcze niedawno chwaliły się inwestycjami, rekordowymi zyskami i setkami nowych etatów – dziś mówią wprost: czas na cięcia, czas na redukcje, czas pożegnać kolejnych pracowników.

W ostatnich dniach kilka dużych przedsiębiorstw zapowiedziało zwolnienie kolejnych kilkuset osób. I nie są to pojedyncze przypadki, ale element coraz szerszego trendu. Gdy korporacje zaciskają pasa, z rynku znika poczucie stabilności. W zamian pojawia się niepokój, frustracja i pytanie, które zadaje sobie dziś wiele polskich rodzin: co dalej?

„Taki mamy klimat”… chciałoby się powiedzieć za klasykiem

No właśnie. Bo władza – zamiast wyjaśnień, zamiast planu, zamiast działań – serwuje dokładnie to, co słyszeliśmy już nie raz. „Taki mamy klimat.”
To zdanie wraca jak bumerang za każdym razem, gdy brakuje pomysłu i odpowiedzialności.

Rządzący mogą mówić, iż to gospodarka światowa, iż inflacja, iż globalne trendy. Ale prawda jest znacznie mniej wygodna: w Polsce brakuje strategii zatrudnienia, brakuje wsparcia przedsiębiorstw, brakuje przewidywalności. A inwestorzy, gdy widzą chaos, reagują natychmiast – cięciami.

Polaków nie interesują wymówki. Polaków interesuje praca

Zwolnienia to nie statystyki. To konkretni ludzie. To historie tysięcy rodzin, które dziś zastanawiają się, czy za miesiąc będą miały za co zapłacić rachunki, raty kredytu czy przedszkole.

Gdy duże firmy zapowiadają redukcje, automatycznie zatrzymują się mniejsze. Rekrutacje stają, rozwój staje, budżety tnie się do kości. I tak tworzy się efekt domina, którego skutki będziemy widzieli przez wiele kolejnych miesięcy.

Co dalej?

Ekonomiści ostrzegają: to nie koniec. Kolejne sektory szykują się do cięć – zwłaszcza te, które najbardziej odczuwają rosnące koszty energii, brak stabilności podatkowej i niepewność inwestycyjną. Polacy natomiast mają prawo oczekiwać, iż rząd w końcu zakasa rękawy i przestanie udawać, iż „jakoś to będzie”.

Bo „jakoś to będzie” to nie jest strategia gospodarcza.
To tylko wygodne usprawiedliwienie.

  • Niemieccy i ruscy lobbyści 11 listopada tylko udają Polaków
  • Przełom w Świnoujściu. Pierwszy załadunek LNG i pierwsze bunkrowanie promu LNG w Polsce
  • Zatonął statek w Świnoujściu. Narracja władz? “My nic nie możemy, to nie nasza odpowiedzialność”
Idź do oryginalnego materiału