Skrzyżowanie drogi powiatowej w Bartnikach z drogą prowadzącą do Jednorożca nie raz było już przedmiotem dyskusji i apeli o jego doświetlenie. Po raz kolejny temat pojawił się na sesji powiatu przasnyskiego. Krzysztof Iwulski twierdzi, iż bezpieczeństwo można poprawić choćby niewielkim kosztem.
– Rozwidlenia dróg należą do wyjątkowo trudnych i niebezpiecznych skrzyżowań. Skrzyżowanie w Bartnikach jest problematyczne i podejmowano już próby poprawy bezpieczeństwa. Przebudowano je w taki sposób, aby było ono bardziej prostopadłe. Jest ono nietypowe, a wręcz dziwne, bo ciasne, wymaga skomplikowanego manewrowania, a na dodatek niedostateczne jego oznakowanie i brak oświetlenia powoduje, iż trudno jest je czasem wypatrzeć – mówił na sesji rady powiatu, radny Krzysztof Iwulski.
– Samochody ciężarowe muszą manewrować całą jego szerokością blokując je w tym czasie dla innych pojazdów. Dochodzi tam do kolizji i wpadania samochodów do rowu. Miejsce to jest szczególnie niebezpieczne w czasie złej widoczności, w ciemności, podczas opadów deszczu, śniegu, w czasie mgły itp. Bardzo trudno jest wtedy precyzyjnie wykonać manewr skrętu, a jadąc od Jednorożca kierowcom zdarza się w trudnych warunkach pogodowych nie zauważyć rowu na wprost, bo droga raptownie skręca o 90 stopni w lewo przed samym skrzyżowaniem – kontynuował.
Dodał także, iż kierowcom chcącym skręcić w kierunku Jednorożca zdarza się nie zauważyć i przegapić miejsce skrętu. – Bardzo potrzebne jest tam oświetlenie, które poprawi widoczność i co bardzo ważne będzie też punktem odniesienia dla kierowców zbliżających się do tego skrzyżowania z każdej strony – apelował.
Zaproponował również tymczasowe rozwiązanie problemu.
– Oświetlenie dróg w zasadzie należy do zadań gminy ale skoro od lat powiat nie może porozumieć się w tej sprawie z gminą Przasnysz to należy przynajmniej postawić tam oświetlenie zasilane panelami fotowoltaicznymi i wiatrakiem. Rozwiązanie to, przy dostępnych w tej chwili rozwiązaniach technicznych, jest efektywne. Zostało już zastosowane na drogach powiatowych i gminnych w naszym powiecie. Dodatkowo należy tam umieścić oznakowanie poziome ze światełkami odblaskowymi co też bardzo poprawi możliwość orientacji w trudnych warunkach pogodowych a przez to polepszy bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego – stwierdził.
– Skrzyżowanie zostało doprowadzone do stanu zgodnego z przepisami. Jest doprowadzona droga podporządkowana pod kątem prostym. Oznakowane jest poziome i tam większych zdarzeń drogowych nie ma. Nie jest może mocno wygodne i przyznaję rację, iż duże samochody mogą mieć ten problem. Oczywiście oświetlenie poprawiłoby sytuację – odniósł się do sprawy Kazimierz Pióro, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg.
– Co do tych tzw. „kocich oczek” to trzeba mieć świadomość, iż pług odśnieżający drogi zerwie je od razu. Sprawdzają się tylko te, które są bardzo mocno montowane w nawierzchni, one są trudne do wyrwania, ale również w momencie uszkodzenia trudne do oświetlenia.
– Oświetlenie nie należy do powiatu i gmina też uczestniczy w kosztach montowania tych słupów. Te oświetlenie, o którym Pan mówi, też potrzebuje wpięcia do sieci, bo te wymieniane zagrożenia zdarzają się w nocy – dodał.
Starosta Paweł Mostowy zapowiedział, iż powiat zwróci się w tej sprawie do gminy Przasnysz. – Zaproponujemy gminie dofinansowanie czy współudział w budowie tego oświetlenia – zapewnił.
ren