Po zwycięstwie nad Tychami 5:1, oświęcimianie pokonali inny GKS różnicą czterech goli. Unia wygrała w Katowicach 6:2, by w piątek w Jastrzębiu znowu zagrać z GKS.
Dziś w Małym Spodku imponująca w wykonaniu oświęcimian była pierwsza połowa otwierającej tercji. Biało-niebiescy trafiali aż trzykrotnie i już po niespełna 12 minutach swój posterunek opuścił bramkarz Gieksy – Jesper Eliasson. Zastąpił go Michał Kieler. Wynik w kuriozalnych okolicznościach otworzył Samuel Petras. Wybijający krążek obrońca Katowic trafił wprost w Słowaka i „guma” całkowicie zaskoczyła Eliassona. Na 0:2 po koronkowej wymianie podwyższył Łukasz Krzemień, a już 61 sekund później z niebieskiej przymierzył OłeksandrPeresunko. To był nokaut. Katowiczanie długo się „odkręcali”, chociaż ambitnie próbowali wrócić do meczu.
W 25 minucie zdołali wreszcie pokonać Igora Tyczyńskiego. Po wyjściu z klasycznym kontratakiem do siatki trafił Bartosz Fraszko. Później jedni i drudzy byli bliscy zmiany wyniku. Na 32 sekundy przed drugą przerwą idealnie w „okienko” z pierwszego krążka trafił Joe Morrow, ale błyskawicznie rezultat na 2:4 skorygował Patryk Wronka.
Na początku trzeciej odsłony oświęcimianie złapali dwie kary mniejsze, ale gospodarze nie potrafili tego okresu spożytkować. Później z kolei trzema „dwójkami” z rzędu ukarani zostali gracze GKS. Kiedy karę mniejszą odsiadywał Grzegorz Pasiut pod poprzeczkę wycelował Mika Partanen i to był adekwatnie gwóźdź do katowickiej trumny. Końcowy wynik uderzeniem do pustej bramki ustalił najskuteczniejszy zawodnik oświęcimian w tym sezonie – Ołeksandr Peresunko.
W pozostałych meczach XIII kolejki PHL:
GKS Tychy – KH Energa Toruń 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)
BS Polonia Bytom – Comarch Cracovia 5:2 (1:1, 2:1, 2:0)
STS Sanok – ECB Zagłębie Sosnowiec 0:11 (0:6, 0:3, 0:2)
Pauzował: JKH GKS Jastrzębie
GKS Katowice – Unia Oświęcim 2:6 (0:3, 2:1, 0:2)
Bramki: 0:1 Petras 1.46, 0:2 Krzemień (Ahopelto, Diukow) 10.19, 0:3 Peresunko (Scarlett) 11.20, 1:3 Fraszko (Pasiut, Wronka) 24.58, 1:4 Morrow(Ahopelto, Rac) 39.28, 2:4 Wronka 39.59, 2:5 Partanen (Makela, Petras) 50.21, 2:6 Peresunko(Scarlett, Galant) 56.46.
Sędziowali: Wojciech Czech, Paweł Kosidło (główni), Michał Kret, Michał Żak (liniowi). Kary:10 i 12 minut. Widzów: 1.100.
Unia: Tyczyński – Morrow, Scarlett, Peresunko, Rac, Kasperlik – Diukow, Makela, Ahopelto, Galant, Partanen – Florczak, Soderberg, Moutrey, Olsson Trkulja, Petras – Matthews, Mościcki, Ziober, Krzemień, Kusak. Trener: Robert Kalaber.