7 godzin temu
Prezydent Jacek Wójcicki w rozmowie na antenie Radia Gorzów potwierdził, iż miasto planuje odejście od obecnego modelu opłat „od osoby”.
– Będzie on na pewno w jakiejś mierze rozliczany od ilości zużytej wody, ale niewykluczone, iż będzie to system mieszany – powiedział Wójcicki. – W niektórych miastach funkcjonuje system hybrydowy – w części jest od osoby, w części od ilości zużytej wody.
System hybrydowy miałby wyglądać tak, iż w blokach opłaty będą naliczane na podstawie zużycia wody, a w domach jednorodzinnych – tradycyjnie, czyli od zgłoszonych mieszkańców.
– To pozwala przede wszystkim usprawnić system rozliczania – dodał prezydent. – Poczekajmy jeszcze, bo czy ostatecznie taki będzie, czy będzie dla wszystkich odwody, to za chwilkę zdecydujemy.
18 tysięcy fikcyjnych mieszkańców
Zmiana systemu ma pomóc miastu walczyć z problemem „znikających” mieszkańców. Z danych urzędu wynika, iż około 18 tysięcy osób nie widnieje w deklaracjach śmieciowych, mimo iż realnie produkują odpady. To aż jedna piąta populacji Gorzowa.
Efekt? Rocznie z systemu wycieka 8,5 mln zł, które pokrywają uczciwi mieszkańcy. Dlatego – jak mówi Wójcicki – „robimy to po to, żeby system uszczelnić”.
– Wszyscy ci, którzy do tej pory płacili za śmieci, na pewno nie mogą się o nic martwić i nie będą płacić więcej – zapewnił prezydent.
Gorzów odchodzi od MG6
Od 1 stycznia 2026 roku Gorzów całkowicie wyjdzie ze Związku Celowego Gmin MG6, a całą gospodarkę odpadami przejmie miejska spółka Inneko. Nowy system przygotowuje specjalnie powołana jednostka budżetowa – Miejskie Odpady Komunalne (MOK), która ruszy już w maju tego roku.
– To jest troszeczkę inne niż MG6, dlatego zajmujemy się samym miastem – tłumaczył Wójcicki. – Wyliczamy to tak optymalnie, żeby ceny nie wzrosły, żeby utrzymać to, co jest w tej chwili.
{poll_232}
