Kolejny zacięty mecz, ale bez happy endu. Druga porażka Kosza

4 godzin temu
Zdjęcie: Kosz doznał drugiej porażki w sezonie | foto Piotr Hain


W porównaniu do dwóch poprzednich meczów pleszewską drużynę zasilił Maciej Rostalski, który był jednym z lepszych aktorów sobotniego starcia w Poznaniu. Ale to nie wystarczyło do pokonania poznaniaków.

Ten mecz był absolutnie do wygrania w przypadku pełnej kadry zawodniczej. Nie wszyscy ze względu na kontuzje są zdolni do gry, trener Alan Urbaniak stosuje zatem wąską rotację.

Mecz był wyrównany, a prowadzenie zmieniało się aż trzynastokrotnie. Kosz po pierwszej połowie prowadził różnicą trzech punktów. Szwankowała nieco skuteczność, a gdy w 35’ miejscowi wyszli na prowadzenie, to już go nie oddali. Świetnie zagrał Patryk Marek (eval 24, 26 punktów), ale, niestety, to nie był dzień dwóch innych liderów – Mikołaja Spały i Marcina Pławuckiego. Miejscowi wygrali deskę, mieli dwukrotnie więcej zbiórek w ataku, a to umożliwiało ponowienie akcji. I kto wie, czy ten element nie okazał się decydujący.

Druga porażka w okresie stała się faktem. Kosz może wrócić na zwycięską ścieżkę, w niedzielę, 2 listopada. Wtedy to podejmie Twierdzę Kłodzko.

PYRA AZS SZKOŁA GORTATA POZNAŃ – KOSZ CIEPŁOMAX KOMPAKTOWY PLESZEW 70:64

KWARTY

14:13, 15:21, 20:13, 21:17

PUNKTY

Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew: Patryk Marek – 26 (3), Maciej Rostalski – 19 (3), Marcin Termena – 8 (1), Aleksandar Nikolić – 5, Marcin Pławucki – 4, Mikołaj Spała – 2; najwięcej dla Pyry: Patryk Plewiński – 18 (5), Aleksander Adamczak – 13 (1)

PRZECZYTAJ TAKŻE: Popis Czarnych Dobrzyca. Victoria Ostrzeszów bez szans

Idź do oryginalnego materiału