Komunikacyjny paraliż w Świnoujściu. Dlaczego autobusy turystyczne blokują promenadę i tworzą gigantyczne korki?

1 dzień temu

Komunikacyjny paraliż w Świnoujściu. Dlaczego autobusy turystyczne blokują promenadę i tworzą gigantyczne korki?

Świnoujście od lat walczy z problemami komunikacyjnymi w okresie letnim, ale w tym roku sytuacja staje się szczególnie uciążliwa. Na promenadzie, która powinna być wizytówką miasta, tworzą się gigantyczne korki. Winowajcami są przede wszystkim autobusy turystyczne, które zatrzymują się w newralgicznych punktach, aby wysadzić pasażerów.

Cały proces trwa choćby 10–15 minut, a w tym czasie miasto staje. Kierowcy tracą cierpliwość, mieszkańcy narzekają, a turyści zamiast cieszyć się urokami kurortu, witani są przez chaos i nerwową atmosferę.

Terminal przesiadkowy na Mulniku – inwestycja, która miała rozwiązać problem

Kilka lat temu w Świnoujściu powstał terminal przesiadkowy na Mulniku. Projekt miał jedno podstawowe zadanie: odciążyć centrum miasta i zapobiec paraliżowi komunikacyjnemu. To właśnie tam miały kierować się duże autobusy turystyczne, aby wysadzić pasażerów.

Plan był prosty – autokary zostawiają turystów na Mulniku, a dalej mniejsze busy, taksówki czy komunikacja miejska dowożą ich do hoteli i pensjonatów. Dzięki temu promenada i ulice w centrum miały być wolne od ciężkich pojazdów, a ruch płynny.

Problem w tym, iż terminal – choć istnieje – w praktyce nie działa tak, jak powinien.

Czy inwestycja była tylko na pokaz?

Mieszkańcy i kierowcy pytają wprost: po co powstał terminal na Mulniku, kto go stworzył i dlaczego nikt z niego nie korzysta?

– To jest absurd. Terminal stoi, a autobusy i tak zatrzymują się w centrum. Wygląda to tak, jakby ktoś zrobił inwestycję tylko po to, żeby odhaczyć punkt w dokumentach – mówi pan Marek, mieszkaniec Świnoujścia.

Rzeczywiście, bez odpowiednich przepisów i ich egzekwowania, choćby najlepsza inwestycja nie ma sensu. Terminal nie rozwiązuje problemu, jeżeli kierowcy autokarów mogą bez konsekwencji zatrzymywać się przy samej promenadzie.

Paraliż komunikacyjny na promenadzie

Kiedy w Świnoujściu pojawia się kilka dużych autokarów jednocześnie, miasto dosłownie staje.

– Czasami trzeba czekać kwadrans, aż turyści wysiądą i zabiorą swoje bagaże. W tym czasie korek ciągnie się przez pół miasta – mówi pan Tomasz, zawodowy kierowca.

Autobusy nie tylko blokują przejazd, ale także powodują zagrożenie bezpieczeństwa. Piesi przechodzą między pojazdami, rowerzyści próbują przeciskać się bokiem, a kierowcy osobówek trąbią, tworząc nerwową atmosferę.

Jak to robią inne miasta turystyczne?

Świnoujście nie jest jedynym miastem nad Bałtykiem, które walczy z problemem dużych autokarów. Jednak inne kurorty już dawno wyciągnęły wnioski.

  • Kołobrzeg – wprowadził wyraźne zakazy wjazdu autokarów do centrum. Turyści wysiadają na wyznaczonych parkingach poza strefą uzdrowiskową.
  • Sopot – ma system stref, gdzie duże pojazdy mogą się zatrzymywać tylko w wyznaczonych punktach. Straż miejska rygorystycznie tego pilnuje.
  • Międzyzdroje – ograniczyły ruch dużych autobusów w pobliżu promenady.

Dlaczego w Świnoujściu wciąż jest inaczej? Dlaczego miasto nie egzekwuje własnych zasad?

Spis treści

Toggle
  • Komunikacyjny paraliż w Świnoujściu. Dlaczego autobusy turystyczne blokują promenadę i tworzą gigantyczne korki?
    • Terminal przesiadkowy na Mulniku – inwestycja, która miała rozwiązać problem
    • Czy inwestycja była tylko na pokaz?
    • Paraliż komunikacyjny na promenadzie
    • Jak to robią inne miasta turystyczne?
    • Pytania do prezydent miasta Joanny Agatowskiej
    • Głos mieszkańców i kierowców
    • Dlaczego to takie trudne?
    • Co dalej z komunikacją w Świnoujściu?
    • Podsumowanie

Pytania do prezydent miasta Joanny Agatowskiej

W tej sytuacji nie można milczeć. Do prezydent miasta Joanny Agatowskiej kierujemy konkretne pytania:

  • Dlaczego terminal na Mulniku nie spełnia swojej funkcji?
  • Kto odpowiada za to, iż inwestycja stoi bezużyteczna?
  • Czy miasto planuje wprowadzić zakaz wjazdu autokarów w okolice promenady?
  • Jakie działania są podejmowane, by wreszcie rozwiązać problem komunikacyjny?

Bo mieszkańcy i kierowcy nie chcą kolejnych obietnic – oczekują realnych działań.

Głos mieszkańców i kierowców

Świnoujście żyje z turystyki, ale mieszkańcy podkreślają, iż nie można wszystkiego usprawiedliwiać napływem gości.

– Rozumiemy, iż turyści muszą dojechać do hoteli, ale dlaczego ma się to odbywać kosztem mieszkańców i kierowców? – pyta pani Anna,

– To miasto to nie skansen. Tu mieszkają ludzie, którzy muszą normalnie funkcjonować. Nie możemy mieć sparaliżowanego ruchu tylko dlatego, iż nikt nie egzekwuje zasad – dodaje pan Krzysztof, kierowca taksówki.

Dlaczego to takie trudne?

Czy naprawdę tak trudno poradzić sobie z problemem autobusów? Czy władze miasta nie mają narzędzi, aby skutecznie egzekwować przepisy?

Wydaje się, iż rozwiązanie jest proste: egzekwować korzystanie z terminala na Mulniku, wprowadzić zakaz wjazdu autokarów do centrum i zadbać o regularne kontrole straży miejskiej.

Co dalej z komunikacją w Świnoujściu?

Świnoujście ma ogromny potencjał turystyczny, ale jeżeli miasto będzie kojarzyć się z paraliżem i chaosem, wizerunkowo wiele straci. Kurort powinien witać turystów gościnnością i porządkiem, a nie korkami i trąbieniem.

Na razie jednak wygląda to tak, jakby nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za problem. Terminal przesiadkowy na Mulniku – zamiast być symbolem nowoczesności i rozwiązania problemów – stał się symbolem niedziałających inwestycji.

Podsumowanie

Świnoujście potrzebuje natychmiastowych działań w sprawie autokarów turystycznych. Nie wystarczą same inwestycje – potrzebne jest ich realne wykorzystanie i skuteczna kontrola.

Bo jeżeli nic się nie zmieni, promenada przez cały czas będzie stała w korkach, mieszkańcy będą narzekać, a turyści zamiast pięknych wspomnień wywiozą ze Świnoujścia obraz chaosu i nerwów.

Idź do oryginalnego materiału