W spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski Chojniczanka uległa na stadionie przy M12 aktualnemu Mistrzowi Polski, Jagiellonii Białystok, 0:3. To oznacza koniec udziału Chluby Grodu Tura w rozgrywkach Pucharu Polski.
Początek spotkania, na które przybył praktycznie komplet kibiców i które rozgrywane było przy drobnym deszczu oraz wietrznej pogodzie, nie przebiegał całkowicie pod dyktando faworyzowanej Jagiellonii. Nasz bramkarz Michał Antkowiak miał okazję wykazać się już przy pierwszych rzutach rożnych. W 11. minucie skutecznie obronił trudny strzał rywala, który padł po błędzie Tomasza Boczka w obronie. Trzy minuty później Taras Romańczuk dośrodkował do Alana Rybaka, ale młody zawodnik z Białegostoku posłał piłkę głową ponad naszą bramką.
W 16. minucie Tomasz Boczek stracił piłkę, a Maksymilian Tkocz popisał się świetną interwencją, blokując strzał Jagiellonii z bliskiej odległości. Choć piłka odbiła się od jego ramienia, ręka pozostawała przy ciele i nie powiększała jego obrysu, co zgodnie z przepisami nie dawało podstaw do podyktowania rzutu karnego dla Jagiellonii, co stwierdził sędzia po sprawdzeniu systemu VAR.
Jagiellonia kontynuowała ofensywę, co przyniosło jej bramkę po kolejnym rzucie rożnym. W 23. minucie Kristoffer Hansen dośrodkował bezpośrednio z narożnika boiska, dokręcając piłkę tak, iż Michał Antkowiak nie zdołał jej złapać. Futbolówka wpadła do siatki, otwierając wynik meczu w niefortunny dla nas sposób.
Pierwszą okazję nasz zespół stworzył w 30. minucie. Po faulu na Przemysławie Sajdaku wykonaliśmy dośrodkowanie w pole karne, gdzie piłkę przejął Błażej Szczepanek. Po kilku dryblingach ustawił sobie futbolówkę na lewą nogę i oddał strzał, który niestety minął bramkę Jagiellonii.
Kilka minut później doszło do pechowej sytuacji z udziałem kapitana Tomasza Boczka. Podczas interwencji w środkowej części boiska napastnik gości, Marcin Listkowski, przypadkowo nadepnął mu na stopę. Nasz obrońca doznał kontuzji i musiał opuścić boisko, a jego miejsce zajął Adrian Kacerik. Opaskę kapitana przejął Damian Nowacki.
Jeszcze przed przerwą Jagiellonia podwyższyła prowadzenie na 2:0. W 42. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Kristoffer Hansen oddał strzał głową przy bliższym słupku, po raz drugi pokonując Michała Antkowiaka.
Tuż przed zejściem do szatni Błażej Szczepanek oddał kolejny strzał, tym razem celny, ale nie zamienił go na bramkę. Po rozegraniu akcji piłkę tuż przed polem karnym Jagiellonii ofiarnie odzyskał João Guilherme, a następnie przejął ją Szczepanek, który strzałem po ziemi nie zdołał jednak zaskoczyć bramkarza Abramowicza.
Po przerwie Jagiellonia ponownie przeważała na boisku. Już w 48. minucie Taras Romanczuk próbował zaskoczyć Michała Antkowiaka strzałem z dystansu, ale nasz bramkarz zdołał obronić ten strzał. Chwilę później Hansen stanął przed szansą na trzeciego gola, ale uderzył ponad bramką. Nasza bardziej agresywna gra wiązała się z większym ryzykiem i błędami, co w 50. minucie wykorzystał Hansen, wychodząc na dogodną pozycję, jednak Maksymilian Tkocz świetnie interweniował, wspierając Antkowiaka.
Zespół Chluby Grodu Tura miał jednak swój dobry moment. Udało nam się przeprowadzić składną akcję, a po dośrodkowaniu Błażeja Szczepanka wywalczyliśmy rzut rożny. Bliski zdobycia bramki kontaktowej był Beniamin Czajka, ale jego strzał głową trafił prosto w miejsce, gdzie stał Abramowicz.
W 66. minucie Jagiellonia podwyższyła prowadzenie na 3:0. Białostoczanie przeprowadzili akcję, wprowadzając piłkę w pole karne. Tam Pululu wystawił futbolówkę Nguiambie, który oddał strzał po ziemi. Beniamin Czajka próbował zablokować uderzenie, ale tylko musnął piłkę, która zmyliła Michała Antkowiaka, który wzrokiem odprowadził ją do siatki.
W ostatniej fazie meczu Jagiellonia nie forsowała tempa, ale skutecznie uniemożliwiała nam zbliżenie się do swojej bramki, przez co piłka przez większość czasu znajdowała się w środkowej strefie boiska. Mimo to częściej kontrolowaliśmy futbolówkę i staraliśmy się przy niej pozostać. Goście mieli jeszcze dwie okazje w ostatnich minutach, ale do końcowego gwizdka wynik 0:3 pozostał niezmieniony.
Dla Chojniczanki to koniec zmagań w tej edycji Pucharu Polski. Po zwycięstwach nad Wisłą Puławy i Zniczem Pruszków, Jagiellonia Białystok okazała się silniejszym przeciwnikiem, a obecny wicelider PKO BP Ekstraklasy wywalczył awans do 1/8 finału.
Maraton trzech meczów w ciągu dwóch tygodni zakończymy w najbliższą niedzielę, 3 listopada. Ponownie na naszym stadionie przy M12 podejmiemy Zagłębie Sosnowiec w ramach 16. kolejki Betclic 2. Ligi. Początek spotkania o godzinie 19:35.
1/16 finału Pucharu Polski: Chojniczanka Chojnice — Jagiellonia Białystok 0:3 (0:2).
0:1 – Kristoffer Hansen 23′
0:2 – Kristoffer Hansen 42′
0:3 – Aurélien Nguiamba 66′
Chojniczanka: 1. Michał Antkowiak — 19. Maksymilian Tkocz, 8. Tomasz Boczek (35′, 16. Adrián Kačerík), 5. Beniamin Czajka — 10. Dariusz Kamiński, 7. Błażej Szczepanek (70′, 24. Jakub Romanik), 34. Damian Nowacki, 18. Przemysław Sajdak (61′, 58. Bartosz Pikul), 6. João Guilherme (60′, 17. Tomasz Mikołajczak), 11. Marcel Stefaniak (70′, 3. Filip Becht) — 22. Jakub Branecki.
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz — 16. Michal Sáček (79′, 22. Peter Kováčik), 4. Jetmir Haliti, 17. Adrián Diéguez, 44. João Moutinho (46′, 5. Cezary Polak) — 99. Kristoffer Hansen, 6. Taras Romanczuk, 8. Nené (62′, 39. Aurélien Nguiamba), 82. Tomás Silva (71′, 11. Jesús Imaz), 29. Marcin Listkowski — 51. Alan Rybak (62,’ 10. Afimico Pululu).
Żółte kartki: Nowacki, Mikołajczak – Diéguez, Pululu.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).