Kontrole w domach, blokach i mieszkaniach. Nowe obowiązki dla właścicieli nieruchomości. Trzeba mieć ten dokument

9 godzin temu

Właściciele nieruchomości w Polsce muszą przygotować się na kontrole. Chodzi o przegląd systemów ogrzewania, który wynika z przepisów dotyczących świadectw charakterystyki energetycznej. Obowiązek ich posiadania nie dotyczy jednak wszystkich.

Fot. Shutterstock

Ustawowe zmiany weszły w życie dwa lata temu i dziś obejmują coraz większą grupę właścicieli – nie tylko domów jednorodzinnych, ale także mieszkań i budynków wielorodzinnych, w których dokonano zmian mogących wpływać na efektywność energetyczną.

Czym jest świadectwo energetyczne i kto musi je mieć?

Świadectwo energetyczne to dokument, który przedstawia zapotrzebowanie energetyczne budynku. Pokazuje, ile energii potrzeba, by utrzymać komfort cieplny, podgrzać wodę czy zapewnić wentylację. W praktyce to wyznacznik efektywności energetycznej, który pozwala ocenić, jak bardzo dom lub mieszkanie „ciągnie” prąd i ciepło – a więc ile będzie kosztować ich utrzymanie.

Obowiązek posiadania świadectwa dotyczy wszystkich nieruchomości, które mają trafić na rynek – zarówno do sprzedaży, jak i wynajmu. Z dokumentu muszą się również rozliczyć właściciele budynków wybudowanych po 2009 roku. Co istotne, jeżeli po zakupie czy w trakcie użytkowania budynek zostanie zmodernizowany w sposób wpływający na jego bilans energetyczny (np. wymiana źródła ciepła, ocieplenie dachu, wymiana okien), trzeba będzie wystąpić o nowe świadectwo.

Kto nie musi mieć świadectwa?

Z obowiązku zwolnieni są właściciele starszych domów – wybudowanych przed 2009 rokiem – pod warunkiem, iż nieruchomość jest użytkowana wyłącznie na potrzeby prywatne i nie została wystawiona na sprzedaż ani wynajem. Gdy tylko zmieni się przeznaczenie budynku, np. zostanie przeznaczony na najem lub wystawiony na rynek, obowiązek wyrobienia dokumentu powraca.

Ile kosztuje świadectwo i kto je wystawia?

Ceny dokumentu zależą od lokalizacji i powierzchni. W przypadku przeciętnych domów jednorodzinnych zwykle jest to wydatek rzędu 500–800 zł. W dużych miastach, przy większych budynkach, koszty mogą przekraczać 1000 zł. Świadectwo wystawia osoba posiadająca odpowiednie uprawnienia budowlane lub specjalistyczna firma audytorska. Brak dokumentu, mimo ciążącego obowiązku, może skutkować karą grzywny sięgającą 5000 zł.

Kontrole ogrzewania: kto i jak często musi się ich spodziewać?

Równolegle z obowiązkiem posiadania świadectwa energetycznego wprowadzono także wymóg cyklicznych kontroli systemów ogrzewania. To nie jednorazowy przegląd, ale powtarzalne wizyty, których harmonogram uzależniony jest od rodzaju paliwa i mocy kotła.

Właściciele domów i budynków muszą liczyć się z kontrolą choćby co dwa lata, jeżeli korzystają z kotłów opalanych paliwami ciekłymi lub stałymi o dużej mocy (powyżej 100 kW). W przypadku kotłów gazowych o takiej samej mocy, obowiązek kontroli przypada raz na 4 lata. Kotły o mocy od 20 do 100 kW kontrolowane są co 5 lat. Dla systemów o mocy ponad 70 kW, które nie mieszczą się w pozostałych kategoriach, kontrola przypada raz na 3 lata.

Inspekcja nie jest obowiązkowa wyłącznie wtedy, gdy charakterystyka energetyczna budynku nie uległa zmianie od poprzedniej kontroli – nie było modernizacji instalacji, wymiany źródła ciepła czy innego typu prac wpływających na zużycie energii.

Wdrażane kontrole mają służyć nie tylko porządkowi prawnemu. Ich głównym celem jest poprawa efektywności energetycznej budynków, a w konsekwencji – ograniczenie zużycia paliw, redukcja emisji i obniżenie rachunków. Przez lata temat efektywności był marginalizowany, dziś wraca z pełną mocą – także z uwagi na rosnące ceny energii i presję klimatyczną.

Idź do oryginalnego materiału